Petarda obudziła borsuka? Trwa zbiórka na leczenie Patrycjusza
Kobieta zatrzymała się i obserwowała przez chwile zwierzaka. Borsuk kichał, chwiał się na łapach, nie uciekał, mimo obecności człowieka i co chwilę kładł się na ziemię. Jasne było, że coś mu dolega. Funkcjonariuszka wezwała na pomoc fundację Patataj Animals Sanctuary.
Po złapaniu borsuka został on zawieziony do lekarza weterynarii w Świdnicy. Futrzak został szczegółowo zbadany. Aktualnie teraz powinien przebywać w zimowym letargu. Niewykluczone, że ktoś wybudził go ze snu odpaleniem petardy. Na razie zwierzak, który został nazwany Patrycjuszem, przebywa pod opieka fundacji. Trwa zbiórka na jego leczenie. Jeśli okaże się, że nie może on wrócić do natury, fundacja zobowiązała się zaopiekować nim na stałe. Konieczne będzie wybudowanie specjalnej woliery dla niego. Trwa zbiórka na pomoc zwierzaka. Można ją wesprzeć TUTAJ.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.