Zagadka rozwikłana - rzeźba w Bardzie ma już swoje imię
Pasjonat historii Barda rozwikłał zagadkę bezimiennej rzeźby usytuowanej nad wejściem do ruchomej szopki. Od wielu lat bezrefleksyjnie postać mijały tysiące osób. -Tajemnicza figura wykonana z marmuru, zamiast piaskowca - kompletnie nie pasowała do historii Barda, co było intrygujące - wspomina Radiu Wrocław regionalista Tomasz Karamon:
Postać w prawej ręce przy piersi trzyma czaszkę. W lewej koronę. Pan Tomasz podejrzewał, że figura może przedstawiać świętego lub co najmniej błogosławionego, aż trafił na pewien trop:
Gotfryd z Cappenbergu choć czczony przez niektórych jako święty, świętym nigdy formalnie nie został. Co ciekawe - mimo to czczony jest na terenie Westfalii, dokładnie tam gdzie po II Wojnie Światowej zostali wysiedleni dawni mieszkańcy Barda. Rozpoznanie postaci z rzeźby to nie jedyne odkrycie Tomasza Karamona. Pasjonat ustalił także pochodzenie rzeźby. -Co ciekawe do Barda trafiła z Głogowa, mówi Radiu Wrocław Tomasz Karamon, zdradzając, że odkrył to zupełnym zbiegiem okoliczności.
Figura Gotfryda została umieszczona na zadaszeniu chroniącym od deszczu wejście do szopki, na początku lat 70-tych. To wtedy redemptoryści w dawnej krypcie kościoła urządzili ruchomą szopkę panoramiczną.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.