Stal pokonana! 13 ligowa wygrana z rzędu koszykarzy Śląska
Trójkolorowi rozpoczęli mecz od dobrej gry w defensywie oraz celnych trójek Martina i Nizioła. Ponadto bardzo efektownym wsadem popisał się Dziewa, wyprowadzając Śląsk na prowadzenie 8:2. Niedługo później podkoszowy kolejny raz efektownie „dał z góry”, tym razem finalizując świetną akcję Ramljaka.
Gdy Chorwat sam zapunktował, a kolejne oczka dołożyli Arciom Parachouski i Kodi Justice, przewaga WKS-u była już dwucyfrowa, a trener Stali Andrzej Urban poprosił o czas. Na niewiele się to jednak zdało – Justice kolejny raz trafił za trzy, a znakomita obrona gospodarzy pozwoliła ostrowianom na zdobycie zaledwie 8 punktów w 10 minut. Po pierwszej kwarcie mistrzowie Polski prowadzili 20:8.
W drugiej części gry obraz spotkania uległ znacznej zmianie. Za trzy po dwa razy trafili Ojars Silins i Adonis Thomas, bardzo szybko zmniejszając straty swojej drużyny. Ze strony Śląska tym samym odpowiedzieli Kolenda i Gołębiowski, ale w pewnym momencie z przewagi WKS-u nie zostało już niemal nic. Wspomnieć trzeba jednak o efektownym bloku Szymona Tomczaka, który znakomicie powstrzymał akcję ofensywną Thomasa.
W takich trudnych sytuacjach sprawy w swoje ręce często bierze Jeremiah Martin i nie inaczej było w tym przypadku – cztery punkty Amerykanina pozwoliły nieco odetchnąć gospodarzom. Uprzejmościami zza łuku wymienili się Damian Kulig i Daniel Gołębiowski, a po rzucie z dystansu Ramljaka przewaga gospodarzy znów oscylowała w okolicach 10 punktów. Do przerwy Śląsk prowadził 41:31.
Druga połowa zaczęła się od kilku nieskutecznych akcji z obu stron, a niemoc przełamali dopiero Ramljak i Perkins. Gdy przechwyt Martina i podanie Ramljaka efektownym wsadem wykończył Jakub Nizioł, Hala Stulecia eksplodowała, a Śląsk nabrał wiatru w żagle. Chwilę później jeden z dwóch rzutów wolnych wykorzystał Martin i było 46:34 dla WKS-u. Odpowiedź Stali była natychmiastowa. Dwa rzuty trzypunktowe Perkinsa sprawiły, że goście wrócili do gry. Śląsk tego dnia był jednak nie do zdarcia i połączenie dobrej postawy w defensywie z wystarczająco dobrą ofensywą powodowało, że rywal nie mógł odrobić strat. Przed ostatnią odsłoną WKS prowadził ośmioma oczkami.
Do czwartej kwarty Śląsk przystąpił z odpowiednim nastawieniem i różnica ponownie zrobiła się dwucyfrowa. Znakomity tego dnia Ivan Ramljak zaliczał swój najlepszy ofensywny występ w sezonie, a reszta kolegów zdecydowania pomagała. Można było odnieść wrażenie, że Śląsk za każdym razem jest o krok przed Stalą. Hala Stulecia niosła koszykarzy WKS-u w kolejnych akcjach, a Ci nie pozostawiali złudzeń drużynie z Ostrowa i ostatecznie zwyciężyli 83:68.
Śląsk Wrocław – BM Stal Ostrów Wlkp. 83:68 (20:8, 21:23, 17:19, 25:18).
Punkty:
Śląsk Wrocław: Ivan Ramljak 19, Jeremiah Martin 15, Jakub Nizioł 12, Kodi Justice 11, Aleksander Dziewa 8, Łukasz Kolenda 8, Daniel Gołębiowski 6, Szymon Tomczak 2, Artciom Parachouski 2, Aleksander Wiśniewski 0, Mikołaj Adamczak 0, Justin Bibbs 0;
BM Stal Ostrów Wlkp.: Ojars Silins 18, Joshua Perkins 17, Nemanja Djurisic 10, Damian Kulig 10, Mateusz Zębski 7, Adonis Thomas 6, Jakub Garbacz 0, Aleksander Załucki 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.