Rodzina Andrzeja Trajkowskiego nie dostanie zadośćuczynienia za Zbrodnię Lubińską
Sąd uznał, że wyrok pierwszej instancji nie budzi zastrzeżeń. Wobec zastrzelonego, podczas pokojowej manifestacji, mężczyzny, nie było prowadzone śledztwo i nie był on poddawany represjom, więc nie ma możliwości zastosowania w tym przypadku podstawy prawnej, która daje prawo domagania się zadośćuczynienia.
W sierpniu 1982 roku podczas pokojowej manifestacji zginęły trzy osoby: Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak, a kilkanaście zostało postrzelonych przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. W uzasadnieniu wyroku sędzia Jerzy Skorupka, przyznał jednak, że rodzinie Andrzeja Trajkowskiego zadośćuczynienie się należy.
Reprezentująca rodzinę zamordowanego radczyni prawna Anna Bufnal, komentując wyrok, przyznała, że jest on dla niej nie do końca zrozumiały. - Skoro w pierwszych słowach uzasadnienia sąd przyznaje, że zadośćuczynienie się należy – dlaczego w takim razie odmawia go moim klientom?
Anna Bufnal, radczyni prawna reprezentująca najbliższych zamordowanego, powiedziała, że dla niej i jej klientów, dzisiejsza, prawomocna decyzja nie kończy dochodzenia do sprawiedliwości za śmierć mężczyzny. Tymczasem Instytut Pamięci Narodowej rusza z projektem Archiwum Zbrodni. Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu powróci do umorzonych postępowań dotyczących Zbrodni Lubińskiej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.