Komu przeszkadza kot we wrocławskim ratuszu?
Jak mówi dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Paweł Wróblewski, nie ma zakazu trzymania zwierząt w budynkach użyteczności publicznej, jednak każda skarga musi być rozpatrzona:
Nas prezydent Jacek Sutryk zapewnia, że kot ma się dobrze i od blisko czterech lat przyjmuje gości (tych, którzy nie mają obaw, aby się z nim spotkać):
Magistrat w odpowiedzi do Sanepidu wyjaśnia, że petenci, którzy nie chcą widzieć Wrocka, mają możliwość spotkania z prezydentem w pomieszczeniach, do których kot nie ma dostępu.
Wrocek ma naśladowców, bo choćby w ratuszu w Mysłowicach zamieszkał czarny jak noc kot Tango. We Wrocławiu w szpitalu przy Kamieńskiego przez lata porządku pilnował rudy Prezes, w funduszu ochrony środowiska przez blisko 5 lat miał swoje krzesło, tuż przy gabinecie prezesa, kot Luzak (ostatnio wyszedł i nie wrócił). Wreszcie słynny w mieście kot Dante, z antykwariatu przy Szewskiej, doczekał się pomnika.
POSŁUCHAJ CAŁEGO MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.