Emocje do końca i wyjazdowe zwycięstwo Chrobrego
Pierwsze trafienie meczu należało do Tarasa Minotskiego. Chwilę później wynik na 2:0 podwyższył drugi najlepszy strzelec tarnowian, Paweł Podsiadło. Goście szybko doprowadzili jednak do wyrównania i w 5. minucie mieliśmy 2:2.
Przez kolejne minuty oba zespoły prowadziły bardzo wyrównaną i twardą, szczególnie w obronie, walkę. Po 19 minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat 8:8. Unia miała jednak dużą szansę na wypracowanie sobie prowadzenia – karą 2 minut ukarani zostali Anton Otrezov, Wojciech Matuszak oraz Oleksandr Tilte i goście przez blisko pół minuty musieli radzić sobie w potrójnym osłabieniu.
Jaskółki, grając w przewadze, zdołały jednak rzucić zaledwie jedną bramkę, ale chwilę później Yoshida podwyższył prowadzenie swojego zespołu do 2 trafień różnicy (10:8). Na tę sytuację błyskawicznie zareagował trener Witalij Nat, prosząc o chwilę rozmowy ze swoimi podopiecznymi.
Końcówka pierwszej połowy należała do drużyny gości. Po 3 trafieniach z rzędu głogowianom udało się najpierw doprowadzić do remisu, a po bramce Tomasza Kosznika z 7. metra w ostatnich sekundach pierwszej połowy wyjść na jednobramkowe prowadzenie (12:13).
Od początku drugiej odsłony gra ponownie się wyrównała, a na tablicy wyników najczęściej wyświetlał się remis. Dopiero w 38. minucie tarnowianie mieli szansę na wyjście na dwubramkowe prowadzenie. Udało się – po rzucie karnym wykonanym przez Keisuke Matsuurę - Unia prowadziła 17:15.
Był to zdecydowanie słabszy czas ekipy z Głogowa – na 19 minut przed zakończeniem spotkania gospodarze prowadzili już 19:15. O czas po raz kolejny w tym spotkaniu poprosił trener Nat. Jego wskazówki okazały się skuteczne i na niespełna kwadrans przed ostatnim gwizdkiem głogowianie tracili do rywala już tylko 2 bramki (20:18). W 52. minucie szczypiorniści z Dolnego Śląska po trafieniu najpierw Otrezova i chwilę później Tilte wywalczyli upragniony remis. Wszystko miało rozstrzygnąć się w ostatnich minutach tego spotkania. Zespoły prowadziły równą i twardą walkę, a na 5 minut przed ostatnim gwizdkiem mieliśmy remis 22:22.
Na niewiele ponad 3 minuty w zdecydowanie lepszej sytuacji byli głogowianie. Zdołali wyjść na dwubramkowe prowadzenie, a karę 2 minut otrzymał Minotskyi. Tarnowianie nie odpuszczali i na kilkanaście sekund przed ostatnim gwizdkiem mieli szansę na doprowadzenie do wyrównania. Gościom udało się jednak przechwycić piłkę, a Wojciech Strycz ustalił wynik spotkania na 23:25.
Grupa Azoty Unia Tarnów – Chrobry Głogów 23:25 (12:13)
Unia: Małecki, Bartosik – Podsiadło 7, Minotskyi 5, Zahirović 3, Matsuura 3, Bushkou 2, Yoshida 2, Sanek 1, Kowalik, Sikora, Kasahara, Małek, Wajda, Słupski, Mrozowicz.
Chrobry: Dereviankin, Stachera – Tilte 8, Strycz 4, Paterek 3, Kosznik 3, Dadej 2, Matuszak 2, Otrezov 1, Jamioł 1, Klinger 1, Warmijak, Orpik, Grabowski, Zdobylak, Wiatrzyk.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.