Aktywistka odebrała psa, teraz grozi jej kara więzienia
Na początku roku działaczki z Dolnośląskiej Straży ds. Zwierząt zostały zaalarmowane, że w jednym z gospodarstw pies jest trzymany w urągających warunkach. Pod blachą, w błocie, na krótkim sznurze. Bez jedzenia i bez stałego dostępu do wody. Kiedy przyjechały na miejsce, stwierdziły, że czworonóg cierpi. Powiadomiły gminę o konieczności odebrania zwierzęcia.
- Sprawy jednak przyjęły nieoczekiwany obrót - mówi Karolina Piech z Dolnośląskiej Straży ds. Zwierząt:
Prokuratura w Oławie umorzyła postępowanie o znęcanie się nad czworonogiem przeciwko właścicielowi psa.
- Biegły weterynarz wydał opinię, że nie doszło do znęcania się nad czworonogiem - mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Anna Placzek-Grzelak:
Tymczasem przeciwko Karolinie Piech nadal toczy się sprawa za kradzież psa. Grozi jej 5 lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.