Wieczór zDolnego Śląska: Elektrownia atomowa w Polsce

Pan profesor ekonomista chciałby akumulatorami energii rozwiązać problem energetyczny kraju. Tego nie da się zrobić ze względu na skalę. Akumulator energii można sobie postawić co najwyżej do domku jednorodzinnego, w skali kraju jest to po pierwsze nieopłacalne ze względu na koszty, a po drugie wielkość tych jednostek. Co prawda robi się akumulatory ciepła w postaci wielkich basenów, ale znowu jest problem z niską temperatura wody, która może co najwyżej służyć do celów ciepłowniczych. Każdy energetyk wie, że musi być solidna podstawa systemu energetycznego czyli takie źródło które, zawsze pracuje, a reszta to tylko rozproszone dodatki. Przy obecnym poziomie techniki podstawę mogą stanowić elektrownie węglowe, elektrownie gazowo-parowe, elektrownie atomowe. Od węgla odchodzimy ze względu ma zmiany klimatyczne związane z emisją gazów cieplarnianych, bloki gazowo-parowe ze względu na wysokie ceny gazu przestają być opłacalne czyli co zostaje?

Zaproszony ekolog jest kompletnym ignorantem w temacie energetyki.

Miło się słuchało, ale zabrakło mi zauważenia słonia w salonie: mamy praktycznie na żywo relację jak wygląda kraj pozbawiony prądu produkowanego centralnie. Mamy wręcz wyjątkową możliwość spojrzenia jak wyłącza się cały kraj, uderzając w węzły przesyłowe i terroryzując jednocześnie społeczność międzynarodową atakiem (i odcięciem) elektrowni atomowej. Proponowanie dokładnie w tym samym momencie takie samego modelu rozwoju uważam za totalną aberrację. Zamiast energetyki rozproszonej, która jest właśnie odpowiedzią na problemy bezpieczeństwa energetycznego, wciska się nam kolejny model centralistyczny. Uzależniony tym razem nie od ruskiego gazu, ale od paliwa jądrowego z... Konga? Kazachstanu? Skoro EJ tak bardzo jest potrzebna do stabilizacji systemu, dlaczego nie zrobić tego 4x taniej innymi środkami? Czy to tylko ideologiczne zafiksowanie? Raczej duży interes kręcony na naszych oczach. Zgodnie ze starą szkołą doktryny szoku: w czasie kryzysu energetycznego forsuj, narzucaj, agresywnie lobbuj za rozwiązaniami energetycznymi, które w normalnym, demokratycznym porządku by nie przeszły.

Nic nie zrozumieliscie

Obajtek posiada dwie działeczki w lokalizacji przyszłej elektrowni atomowej. No co za zbieg okoliczności, kto by pomyslał ;) Przykład idzie z góry od Morawieckiego, handel nieruchomościami mają w jednym paluszku. I jakiego mają farta!

Dlaczego nie produkujemy energii z gazu lub z wodoru produkowanego z węgla, którego mamy na 200 lat.

Niemcy nie będą zadowoleni. Nie będzie już żadnych funduszy z unii///