BC Polkowice rozpoczyna zmagania w Eurolidze
Przed pierwszym meczem w Eurolidze koszykarek z Fenerbahce Stambuł trener BC Polkowice trener Karol Kowalewski nie ukrywał, że jego zespół czeka bardzo trudne zadanie. „Jesteśmy takim uderdogiem i na pewno nikt na nas nie stawia” – dodał.
Zespół z Polkowic wraca do Euroligi po trzech latach. W rozmowie z PAP trener Kowalewski przyznał, że nadzieje ze starem w tych elitarnych rozgrywkach są duże, ale też wszyscy zdają sobie sprawę z ogromu wyzwania.
- W każdym meczu będziemy musieli mocno walczyć i myślę, że mało będzie meczów, w których będziemy faworytem. Obaw nie mamy, bo nie mamy się czego obawiać. Jesteśmy pozytywnie nastawieni i zrobimy wszystko, aby zaprezentować się jak najlepiej – dodał.
W Eurolidze nie ma słabych zespołów, ale grupa A, w której zagrają mistrzynie Polski, wydaje się być silniejsza od B. Poza Fenerbahce zespół trenera Kowalewskiego zagra jeszcze: z mistrzem Czech ZVVZ USK Praga, mistrzem Francji Tango Bourges Basket, wicemistrzem Hiszpanii Valencia Basket oraz KSC Szekszard (Węgry), Virtusem Segafredo Bologna i Olympiakosem Pireus.
- Nie ma się co oszukiwać, bo grupa jest bardzo ciężka. Jesteśmy takim underdogiem i na pewno nikt na nas nie stawia. Power ranking pokazuje, że do tych największych firm nam jeszcze daleko. To stawia nas w sytuacji, że możemy zaskoczyć rywali. Czy mamy szansę na pierwszą czwórkę? W play off zagra najlepszych osiem klubów w Europie i poprzednie sezony pokazały, jak ciężko się tam znaleźć. Obiecuję jednak, że będziemy walczyć – skomentował szkoleniowiec.
Na powitanie z Euroligą polkowiczanki w środę podejmą mistrzynie Turcji, jednego z głównych faworytów nie tylko grupy, ale całych rozgrywek. O sile Fenerbahce może świadczyć choćby fakt, że w poprzednim sezonie dotarł do finału, gdzie musiał uznać wyższość Sopronu Basket.
Kowalewski nie ukrywał, że jego podopieczne muszą się znieść na najwyższy poziom, jeżeli chcą nawiązać walkę z rywalkami.
- Może to dobrze, że właśnie na początku się z nimi zmierzymy. Będziemy chcieli ich na pewno czymś zaskoczyć. Może nie szybką koszykówką, chociaż jest to nasze DNA, bo to zespół, z którym raczej nie można iść na wymianę ciosów. Każdy, kto tak spróbuje z nimi zagrać, może szybko zginąć. Będziemy musieli znaleźć balans, ale kiedy będzie okazja, to na pewno przyspieszymy grę – zapowiedział szkoleniowiec.
Początek meczu BC Polkowice – Fenerbahce o godz. 19.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.