Waldemar Kraska: Pandemia jest w odwrocie
Panie ministrze, na początek pytanie o świeże dane. Ile osób choruje na koronawirusa w tej chwili w Polsce?
1613 nowych przypadków. Wydaję się, że to jest niewiele. Ale jeżeli popatrzymy tydzień to tygodnia, to także jest dość optymistyczna informacja. Kolejny dzień ze spadkami, jeżeli porównamy tydzień do tygodnia, to jest spadek o ponad 31%, czyli pandemia jest w odwrocie i współczynnik R, o którym tak rzadko mówimy, a ja go bardzo lubię, bo on mi troszeczkę z wyprzedzeniem pokazuje sytuację epidemiologiczną w naszym kraju, wynosi 0,81, czyli jesteśmy już poniżej jedności, więc wszystko na to wskazuje, że w tej chwili epidemia jest w odwrocie. Także zmniejsza się liczba dodatnich przypadków. To jest tylko 17% wykonanych testów daje wynik pozytywny, czyli to są te bardzo dobre informacje, które mamy. To, co mnie bardzo cieszy, to jest mniejsza liczba osób, które są hospitalizowane w naszych szpitalach. Raport z dnia wczorajszego to 2250 osób, a ja przypomnę, że 1 września tych osób w naszych szpitalach było ponad 1600, czyli widzimy, że tutaj także sytuacja jest stabilna. Ale także nasze prognozy, którymi dysponujemy na najbliższe tygodnie, są dość uspokajające. Ale, żeby nie było tak różowo i pięknie, to widzimy jednak w Europie Zachodniej niewielki wzrost.
No właśnie. Nasi zachodni sąsiedzi Niemcy rozważają powrót do obowiązkowych maseczek i innych obostrzeń. Czy w Polsce grozi nam również podobny scenariusz i jeśli tak, to przy jakiej liczbie zachorowań?
Rzeczywiście obserwujemy w krajach Europy Zachodniej, w Niemczech, także we Włoszech, wzrost dziennych ilości przypadków zakażenia Covid-19, co na szczęście nie przekłada się na liczbę osób, które są hospitalizowane. Wydaje się, że już wszyscy praktycznie mieliśmy kontakt z Omikronem, czyli tą najbardziej zakaźną odmianą Covid-19. My także monitorujemy sytuację, jeżeli chodzi o wprowadzanie zaleceń, czy obostrzeń w krajach Europy Zachodniej. Na dzień dzisiejszy Niemcy nie planują takich obostrzeń. To oczywiście może się zdarzyć w każdej sytuacji, to jest bardzo prosto wprowadzić, prawda. Myślę, że chodzi głównie tutaj o te najprostsze metody zapobiegania infekcjom, czyli noszenie maseczek, dezynfekcja, dystans, więc to tutaj myślę, że, gdzie ta sytuacja u nas też by się pogarszała, to takie zalecenia byśmy wprowadzali. Mówimy tu oczywiście o tych miejscach, gdzie trudno uniknąć bliższego kontaktu ze sobą, czyli mówimy o środkach komunikacji miejskiej, mówimy o dużych sklepach. Ta maseczka myślę, że nie powinna zniknąć z naszego horyzontu, szczególnie dla osób starszych, powyżej 60. roku życia. To trzeba w kurtce, w kieszeni tę maseczkę nosić i nie wstydzić się tego. To naprawdę jest rzecz, która może nas uchronić przed tą infekcją.
A ile się zaszczepiło do tej pory dawkami przypominającymi?
Im jest lepsza sytuacja epidemiczna, właśnie przed chwilą powiedziałem, że jest dość optymistyczna, to Polacy niestety przestają myśleć o szczepieniach, a to w tej chwili jest najlepszy okres, żeby przyjąć tę dawkę przypominającą, tak jak przeciwko Covid-19, ale także przeciwko grypie, bo myślę, że to jest okres, który w tej chwili bardzo ważny. Jeżeli chodzi o te dawki przypominające, to zainteresowanie jest z tygodnia na tydzień coraz większe i to mnie bardzo cieszy, że wiele osób przyjmuje tę dawkę przypominającą, zmodyfikowaną szczepionkę. To jest wzrost tydzień do tygodnia o ponad 13%.
A ile już osób ją przyjęło?
Prawie milion osób już przyjęło tę dawkę przypominającą. Więc myślę, że to też jest dobra informacja. Ale jeżeli popatrzymy na osoby właśnie w wieku starszym, to te szczepienia, wszystkimi dawkami, to tutaj przodują te grupy seniorów, powyżej 60. roku życia, np. powyżej 60. roku, a do 79. to prawie 77% tych osób jest wyszczepionych. To są dobre informacje. To jest ta grupa bardzo zdyscyplinowana, która wierzy, że te szczepienia ich chronią. To mnie bardzo cieszy, bo w tej grupie niestety jest najwięcej osób, które przegrywają te walkę z Covid-19.
Jak udało nam się ustalić, w nowym roku czekają nas zmiany w służbie zdrowia. Ma być lepiej i efektywniej dla pacjentów, a to między innymi za sprawą Krajowej Sieci Onkologicznej, ale też pilotażu związanego z szeroko pojętą kardiologią. Może zacznijmy od Krajowej Sieci Onkologicznej. Na jakim etapie jest ten projekt? Kiedy on wejdzie w życie i co to oznacza dla pacjenta? No i czy dobrze nasz wywiad ustalił?
Bardzo dobrze, jak zawsze, panie redaktorze. Jesteśmy właściwie po pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej. Chcemy, aby od 1 stycznia ta ustawa zaczęła obowiązywać. Jest to nowa jakość w polskiej onkologii. Chcemy, aby pacjenci w każdym miejscu w kraju, czy to jest duży ośrodek, taki jak Wrocław, profesor Maciejczyk, który bardzo aktywnie uczestniczy w tych pracach, za co mu bardzo dziękuję, czy też inne ośrodki, mniejsze, leczyły w ten sam sposób pacjenta onkologicznego. Niezależnie od tego gdzie mieszkamy i jaki mamy dostęp, chcemy, aby ta opieka była wystandaryzowana, żeby była jednakowa. No i myślę, że to, co jest najważniejsze i to, co się sprawdziło i z czego pacjenci byli bardzo zadowoleni, że w przypadku, kiedy otrzymujemy tę złą wiadomość, że jesteśmy chory onkologicznie, czasem ten świat nam się wali i nie wiemy co dalej robić, gdzie się zgłosić, to w Sieci Onkologicznej każdy taki pacjent dostanie przewodnika po tym systemie. Będzie za niego umawiana wizyta, umawiana diagnostyka, dalsze leczenie, rehabilitacja, więc myślę, że to bardzo ułatwi i to pacjenci bardzo sobie chwalili w pilotażu, że to rzeczywiście im pomaga. Po pandemii mamy tutaj naprawdę duży dług zdrowotny, który chcemy jak najszybciej wyrównać. Za tym oczywiście idą dodatkowe pieniądze. Powtarzam, dodatkowe pieniądze, bo ponad 5 miliardów złotych. Więc to nie jest tak, że tylko ustawowo coś narzucamy, ale także dajemy dodatkowe środki, żeby tych pacjentów bardziej zabezpieczyć. To jest bardzo dla nas wszystkich ważna sprawa, aby ta Sieć Onkologiczna zadziałała od 1 stycznia.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.