Koszykarki Ślęzy rozpoczynają nowy sezon
Obie drużyny spotkały się w poprzednim sezonie w pierwszej rundzie play-off. W marcu zespół prowadzony przez Dariusza Maciejewskiego zwyciężył w trzech z czterech meczów, zapewniając sobie awans do półfinałów. Ostatecznie Enea zakończyła sezon bez medalu, przegrywając w kolejnej rundzie z BC Polkowice, a w boju o brąz z Arką Gdynia. Duży wpływ na końcowy wynik miały kontuzje Borislavy Hristovej i Stelli Johnson, a także konieczność rozwiązania kontraktu z Ksenią Tikhonenko.
Niefortunny obrót wydarzeń tylko spotęgował w klubie z Gorzowa chęć wywalczenia kolejnego krążka mistrzostw Polski. Skład zbudowany przez trenera Maciejewskiego wygląda imponująco i bez wątpienia najbliższego rywala Ślęzy należy zaliczać do grona kandydatów do medali. Pod koszem będą dominować Alanna Smith oraz Tilbe Senyurek. Obie zawodniczki mierzą 190 centymetrów, ale pomimo tego są dynamiczne i dysponują ponadprzeciętnymi umiejętnościami technicznymi. Na pozycji numer 4 występować będzie Chantel Horvat, absolwentka uczelni UCLA. Australijka z chorwackim paszportem nie będzie zapewne pierwszą opcją ofensywną, ale stać ją na zdobycie kilkunastu punktów w meczu.
Za zdobywanie punktów z obwodu będzie odpowiedzialna Lindsay Allen, która w minionym sezonie WNBA rozegrała 9 spotkań dla Minnesoty Lynx. Na nią trzeba uważać. Podobnie jak na Zoe Wadoux, francuską rzucającą, która ma znakomicie ułożoną rękę i z pewnością będzie groźna zwłaszcza z dystansu. Polska część zespołu to przede wszystkim doskonale znana we Wrocławiu Dominika Fiszer, Julia Bazan i Wiktoria Keller – każda z tych trzech zawodniczek wnosi do zespołu coś innego, dzięki czemu trener Maciejewski ma naprawdę duże pole do wszelkiego rodzaju rotacji i kombinacji z ustawieniem.
Swoją siłę gorzowianki pokazały w przedsezonowych sparingach. Dwukrotnie pokonały Basket Bydgoszcz i z kompletem zwycięstw zakończyły zmagania o Puchar Miasta Trutnova. Ostatnie dwie konfrontacje przed startem ekstraklasy to mecze z AZS-em Politechniką Poznań. W pierwszym meczu górą były rywalki, ale w rewanżu lepsze były koszykarki z Gorzowa.
Faworytkami starcia na pewno będą gospodynie, ale to nie oznacza, że Ślęza Wrocław stoi na straconej pozycji. Pod znakiem zapytania stoi występ Renaty Brezinovej, ale pozostałe zawodniczki są gotowe do gry i zrobią wszystko, żeby w Gorzowie sprawić niespodziankę. Dodatkową motywacją będzie wspomniana zadra po przegranych play-offach. Z kolei zespół Enei będzie chciał pokazać reszcie ligi, że w tym sezonie będzie siłą, z którą każdy powinien się liczyć.
Początek spotkania o 18.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.