KPR zaczyna grę w europejskich pucharach

Dla kobierzyczanek będą to wymagające spotkania ze względu na natężenie meczów – w tym tygodniu rozegrały już dolnośląskie derby w PGNiG Superlidze kobiet. Ostatecznie trzy punkty w tym pojedynku zdobyły zawodniczki MKS-u Zagłębia Lubin, które wygrały 24-20. Mimo tego walka była zacięta, a starcie kosztowało Kobierki sporo sił.

– Chciałyśmy wygrać ten mecz, zwłaszcza, że grałyśmy we własnej hali. Wyszło jak wyszło. Nie możemy teraz spuszczać głów. Wyciągnęłyśmy tyle wniosków, ile mogłyśmy w takim krótkim czasie, ale na pewno wrócimy do porządnej analizy tej porażki – mówi rozgrywająca KPR-u, Alona Shupyk.

Zawodniczki KHF Ferizaj to, podobnie jak kobierzyczanki, brązowe medalistki mistrzostw kraju. W tym sezonie rozegrały trzy spotkania – jedno zakończyło się remisem, a dwa kolejne wygraną KHF-u. W minionej kolejce, która odbyła się tydzień temu, pokonały zespół Jusuf Gervalla 30-28.

– Rzadko słyszy się o zespołach z tamtego kraju. Podejrzewam, że może to być teoretycznie słabsza drużyna z racji poziomu tamtejszej ligi, ale tak naprawdę wszystko zweryfikuje boisko – przestrzega skrzydłowa Kobierek, Mariola Wiertelak.

Rywalki są dużo bardziej doświadczone, jeśli weźmiemy pod uwagę udział w europejskich pucharach – m.in. w sezonie 2020/2021 zakończyły rywalizację na trzeciej rundzie, ulegając tureckiemu Muratpaşa Belediyesi SK, a rok później odpadły w drugiej, przegrywając z holenderskim JuRo Unirek VZV.

– W sobotę i niedzielę czeka nas kolejne wyzwanie, na którym musimy się mocno skupić. Trudno nam było się jakkolwiek przygotować do meczów z KHF Ferizaj taktycznie, bo nie miałyśmy materiałów na temat tego zespołu. Jesteśmy w europejskich pucharach po raz pierwszy, chcemy się pokazać i zebrać doświadczenie. Osobiście nie mogę doczekać się pierwszego gwizdka – dodaje Shupyk.

Mecz nr 1:
KPR Gminy Kobierzyce – KHF Ferizaj
sobota, 8 października, godz. 16

Mecz nr 2:
KPR Gminy Kobierzyce – KHF Ferizaj
niedziela, 9 października, godz. 17