Mistrzynie Polski z kolejnym trofeum
Lepiej mecz rozpoczęły mistrzynie Polski, które po niespełna dwóch minutach prowadziły już 5:0. Co prawda kolejne dwie skuteczne akcje należały do gdynianek, ale później zespół z Dolnego Śląska kontrolował wydarzenia na boisku i prowadził kilkoma punktami. Przy stanie 16:10 najpierw za dwa trafiła Zala Friskovec, a następnie przy skutecznej akcji faulowana była Stephanie Mavunga i BC wygrywał już 11 "oczkami" (21:10).
Udana końcówka pierwszej kwarty i taki sam drugiej w wykonaniu Arki sprawiły, że zespół Karola Kowalewskiego prowadził już tylko 23:20. Doskonale w tym fragmencie na linii rzutów osobistych zaprezentowała się Tatiana Jurkevicius, która na sześć prób wszystkie miała skuteczne.
Kolejne fragmenty gry wyglądały tak, że najpierw Polkowice zanotowały lepszą serię, a następnie Arka. Kiedy gdynianki zmniejszyły straty do "oczka" (33:34), trener Kowalewski poprosił o przerwę i reprymenda poskutkowała, bo jego zespół odskoczył na 40:33. Dwie skuteczne akcje Kamili Borkowskiej i trójka Jurkevicius spowodowały, że w połowie meczu było jednak tylko 42:40.
W trzeciej kwarcie gdynianki przez blisko pięć minut nie potrafiły zdobyć punktu. Koszykarki z Polkowic też miały problem z trafianiem, ale udało im się odskoczyć na 48:40. Fatalną passę Arki przerwała z linii rzutów osobistych Haley Górecki i to był sygnał do odrabiania strat. Po trafieniu Jasmine Thomas z dystansu na niewiele ponad dwie minuty przed końcem tej części spotkania drużyna trenerki Jeleny Skerovic po raz pierwszy wyszła na prowadzenie (51:50).
W czwartej kwarcie długo trwała wymiana ciosów. Po trójkowej akcji Górecki (dwa plus jeden) Arka traciła do Polkowic jeden punkt (65:66). Kolejne minuty należały do Artemis Spanou. Greczynka w dwie minuty zdobyła sześć punktów, do tego miała trzy zbiórki (dwie w obronie, jedna w ataku) i zespół BC prowadził 73:65. Arka próbując gonić wynik zaczęła grać szybciej, ale efekt był odwrotny od oczekiwanego, bo rzuty oddawane z nieprzygotowanych pozycji były niecelne. Kiedy na półtorej minuty przed końcem zza linii 6,75 m trafiła Aleksandra Zięmborska było już wszystko jasne. Polkowice prowadziły 78:66 i nic już nie mogło im odebrać zwycięstwa.
Mecz w Gdyni był dopiero szóstym w historii o Superpuchar. Pierwszy raz o to trofeum koszykarki zagrały w 2007 roku i wygrał wówczas Lotos Gdynia. W kolejnych dwóch sezonach triumfowała Wisła Kraków, a następnie nastąpiła przerwa aż do 2020 roku, kiedy po puchar ponownie sięgnęła ekipa z Gdyni. Rok temu po raz pierwszy wygrał BC Polkowice, który teraz powtórzył sukces.
BC Polkowice - VBW Arka Gdynia 80:66 (21:14, 21:26, 10:13, 28:13)
BC Polkowice: Stephanie Mavunga 29, Yvonne Turner 9, Weronika Gajda 9, Artemis Spanou 7, Aleksandra Zięmborska 7, Klaudia Gertchen 7, Weronika Telenga 5, Zala Friskovec 4, Liliana Banaszak 2, Bożena Puter 1;
VBW Arka Gdynia: Jasmine Thomas 15, Kristina Higgins 10, Kamila Borkowska 10, Haley Górecki 9, Tatiana Jurkevicius 9, Alicja Żytkowska 6, Nathalie Fontaine 4, Julia Niemojewska 2, Marissa Kastanek 1, Magdalena Szymkiewicz 0, Kamila Podgórna 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.