"Teatr jest do życia niezbędnie potrzebny". Legniczanie bronią legnickiej sceny
Chodzi o decyzję prezydenta Tadeusza Krzakowskiego dotyczącą wycofania się miasta z dotowania legnickiego teatru. Radni kazali mieszkańcom czekać ponad trzy godziny zanim dopuścili ich do głosu. Na mównicy do prezydenta i radnych zaapelowała prezeska stowarzyszenia Teatr Niezbędnie Potrzebny Beata Kowalska. - Wypowiedzenie umowy właśnie teraz, w dobie szalejącej inflacji, oznacza dla niego śmierć. Nasze stowarzyszenie postuluje więc o wycofanie się z decyzji o wypowiedzeniu umowy na dotację teatru, bo teatr niezbędnie potrzebny jest temu miastu i jego mieszkańcom - mówiła Beata Kowalska:
Prezydent Tadeusz Krzakowski po raz pierwszy zabrał głos w sprawie i tłumacząc swoją decyzję trudną sytuacją finansową miasta zapewniał, że wypowiedzenie umowy nie oznacza, że Legnica przestanie finansowo wspierać teatr. Miasto liczy na negocjacje z marszałkiem Dolnego Śląska w tej sprawie.
- Musimy się jednak skupić się w pierwszej kolejności na utrzymywaniu swoich instytucji - przekonuje Tadeusz Krzakowski:
Wątpliwości opozycyjnych radnych wzbudziło to, że decyzję o wypowiedzeniu umowy z marszałkiem województwa o współprowadzeniu teatru, prezydent podjął sam bez zgody rady miasta. Zdaniem radnego Macieja Kupaja prezydent przekroczył swoje kompetencje. Radca prawny obecny na sesji przekonywał, że prawo prezydenta do wypowiedzenia umowy wynika z uchwały rady miasta z 2008 roku, ale ta interpretacja nie przekonuje radnych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.