Fatalna skuteczność i wysoka porażka
W konfrontacji wicemistrza Polski i uczestnika Ligi Mistrzów z Zagłębiem Lubin, które wciąż pozostawało bez punktów faworyt mógł być tylko jeden. Byli nim gospodarze i z tej roli wywiązali się w stu procentach. Miedziowi walkę podjęli jedynie w pierwszym kwadransie, kiedy prowadzili nawet różnicą dwóch bramek. Z wyniku 6:4 dla Zagłębia zrobiło się nagle 9:6 dla Nafciarzy, którzy od tej pory cały czas byli na prowadzeniu. Obrona Orlen Wisły Płock zupełnie zneutralizowała lubinian, chociaż wynik do przerwy nie zapowiadał jeszcze katastrofy. Do szatni Miedziowi schodzili, tracąc do utytułowanych rywali pięć bramek, a klasą samą w sobie był młody Marcel Jastrzębski, który bronił na poziomie 55 procent.
W drugiej połowie na parkiecie rządziła już tylko Orlen Wisła. Wicemistrzowie Polski i jedni z kandydatów do złotego medalu nie pozostawili lubinianom żadnych złudzeń, a w bramce Kristian Pilipović wybronił pięć na 11 rzutów Miedziowych (bramkarze Zagłębia łącznie odbili sześć piłek). Generalnie skuteczność w ataku była pięta achillesową lubinian. Na tle nieskutecznych kolegów wyróżniał się Tomasz Pietruszko, który w stu procentach wykorzystał swoje cztery okazje rzutowe.
Orlen Wisła Płock - Zagłębie Lubin 31:16 (15:10)
Orlen Wisła: Jastrzębski, Pilipović - Lucin 6/2, Żytnikow 5, Yasuhira 5/1, Piroch 4, Michałowicz 2, Komarzewski 2, Kosorotow 2, Serdio 1, Dawydzik 1, Susnja 1, Sroczyk 1, Mihić 1, Daszek, Terzić.
Zagłębie: Procho, Schodowski, Byczek - Pietruszko 4, Bekisz 3, Hluszak 2, Drozdalski 2, S. Gębala 2, Bogacz 1, Moryń 1, Iskra 1, Michalak, Adamski, Stankiewicz, Krupa, Hajnos.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.