Koszykarze Śląska gromią na inaugurację
4 minuty i 20 sekund. Tyle czasu prowadzili goście, którzy zaczęli mecz od wyniku 7:0. To były dla nich miłe złego początki, a Śląsk szybko odrobił starty i już od połowy pierwszej kwarty zaczął kontrolować spotkanie.
Rekordową przewagę WKS osiągnął na finiszu trzeciej kwarty. Po trójce Nizioła tuż przed końcem tej odsłony było 82:48.
Śląsk dominował w pomalowanym 48:30 i w skuteczności w tym obszarze 68% do 36%. Szybki atak zapewnił gospodarzom 27 punktów przy 11 rywali. W ekipie WKS każdy dołożył coś od siebie. Rezerwowi zanotowali aż 45 punktów z czego 23 należały do Łukasza Kolendy. Z graczy pierwszej piątki 16 miał Aleksander Dziewa, a Jakub Nizioł skończył mecz z double-double na 12 punktów i 10 zbiórek.
W Spójni zawiódł Shawn Jones, który spudłował wszystkie 7 rzutów. Źle ustawiony celownik miał też Jordan Matthews - 4/14.
Śląsk Wrocław – PGE Spójnia Stargard 99:66 (25:13, 26:21, 31:14, 17:18)
Punkty dla Śląska: Łukasz Kolenda 23, Aleksander Dziewa 16, Jakub Nizioł 12, Daniel Gołębiowski 10, Arciom Parachouski 10, Conor Morgan 8, Jeremiah Martin 8, Ivan Ramljak 5, Michał Mindowicz 4, Mikołaj Adamczak 2, Aleksander Wiśniewski 1;
Punkty dla Spójni: Isiah Brown 15, Karol Gruszecki 15, Jordan Mathews 11, Brody Clarke 9, Adam Brenk 9, Paweł Kikowski 7, Shawn Jones 0, Tomasz Śnieg 0, Krzysztof Sulima 0, Dominik Grudziński 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.