Sawicki: W PiS-ie jest odwrót od premiera Morawieckiego. W listopadzie może go zastąpić Kurski
Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości dementują w oficjalnych wypowiedziach, że może dojść do rekonstrukcji rządu, natomiast mniej oficjalnie trochę się o tym mówi. Czy pan słyszał coś na sejmowych korytarzach ostatnio?
Nie tylko się mówi, ale także się robi.
Janusz Kowalski będzie nowym wiceministrem rolnictwa, to już wiemy.
Kaczmarczyk został odwołany, a przysłowiowy Kowalski został wiceministrem rolnictwa. Ja myślę, że wcześniej nieźle zarobił na energetyce, więc zna się na tym, więc patrzę z nadzieją, że w końcu odblokuje energetykę biogazową dla rolników i sprawi, że gospodarstwa rolne w tych trudnych czasach będą mogły być także samowystarczalne energetyczne. To wystarczy trochę doinwestowania, dofinansowania za pomocą Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, przekierowanie PROW-u, sięgnięcie po KPO, do którego Janusz Kowalski jest zdecydowanie przekonany, no i za chwilę mam nadzieję, że rolnicy będą mogli składać wnioski o inwestycje przede wszystkim te, które mają w hodowlę, w gospodarstwa, inwestycje w biogazownie, by być samowystarczalnym energetycznie, a być może ciepło sprzedawać sąsiadom, podłączać sąsiadów i sprzedawać sąsiadom. Więc jakąś nadzieję z tym wiążę i nie przekreślam...
Wejdę w słowo, bo wyczuwam ironię i sarkazm z pana ust, gdy mówi pan o nowym wiceministrze rolnictwa Januszu Kowalskim. Ale tak mówiąc już całkowicie poważnie, to o czym świadczy ta nominacja?
O totalnym wewnętrznym bałaganie. O strachu Kaczyńskiego przed utratą większości i praktycznie czego zażąda Ziobro, to ma. Ziobro zażądał zablokowania środków unijnych, 270 miliardów złotych, to ma. Zażądał Kowalskiego na wiceministra rolnictwa, to ma. Z pewnością za chwilę będą dyskusje o zmianie premiera, bo o to pan pytał, a jak tak troszkę uciekłem w bok, ale dla mnie, jako doświadczonego polityka nie jest tajemnicą, że Mateusz Morawiecki jest już premierem bardzo zgranym. Nawet w ostatnim posiedzeniu Sejmu i tym poprzednim, pan premier nie wypuścił go z tzw. małym expose, żeby mógł nakrzyczeć na opozycje i zrobić dobre ujęcia i setki dla mediów państwowych, więc widać wyraźnie, że jakiś odwrót od Morawieckiego jest. Wczorajsza konferencja, którą zrobili dwaj panowie, byłem przekonany, że coś ciekawego zaproponują, coś ciekawego powiedzą, a to była taka raczej ucieczka w samochwalenie się i relacje Mateusz Morawiecki - Ursula von der Leyen, zresztą jego protegowana na funkcji przewodniczącej Komisji Europejskiej. Więc nic z tej konferencji żeśmy się nie dowiedzieli. Natomiast w mojej ocenie w listopadzie nastąpi głęboka przebudowa i w związku z tym, na razie, co Ziobro chce musi dostać, bo w przypadku przebudowy może się okazać, że obecna koalicja utraciła większość.
A dlaczego akurat w listopadzie.
Dlatego, że to jest taki czas kiedy jeszcze mamy rok do wyborów. Nowy premier nie jest w stanie sobie wiele nagrabić i może złożyć hojne obietnice obywatelskie, społeczne, gospodarcze, których wcale nie musi zrealizować, bo 12 miesięcy to jest mało. Więc wydaję mi się, że to jest ten ostatni moment, bo jeśli ta zmiana się nie dokona w listopadzie, to później już nie ma co sięgać po nowego, tylko trzeba jechać na starych oparach.
A gdzie w tym wszystkim jest były prezes TVP Jacek Kurski?
W tym wszystkim, panie redaktorze, w mojej ocenie to jest główny kandydat ewentualnie w listopadzie na premiera. Poczekajmy, zobaczymy. Jeżeli ktoś myśli, że Jacek Kurski został ukarany przez prezesa Kaczyńskiego, to ja przypomnę, że pozycja Jacka Kurskiego wobec prezesa i u prezesa jest na tyle silna, że nawet kiedy prezydent Andrzej Duda zażądał jego odwołania, to chwilowo Jarosław Kaczyński pod presją legislacyjną ugiął się, ale jeszcze zanim skończyła się legislacja Jacek Kurski wrócił na swoje stanowisko i wykonywał tę funkcję dla Jarosława Kaczyńskiego i dla PiS-u, można powiedzieć, że wzorowo. Wielokrotnie mówiłem publicznie, że Urban mógłby się wielu rzeczy od Jacka Kurskiego nauczyć, bo rzeczywiście w tych klockach był słaby.
A sądzi pan, że Jacka Kurskiego kupią wyborcy w roli premiera?
To jest bardzo zdolny, ambitny, mówię to bez przekonania, polityk, bo nie urzędnik i menadżer, tylko rzeczywiście to jest bardzo zdolny, dobrze przygotowany i doświadczony polityk. Jestem przekonany, że dzisiaj w trudnych czasach dla koalicji rządzącej, zdecydowanie lepiej się sprawdzi niż Mateusz Morawiecki.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.