Legnica już nie tylko bez roweru miejskiego - z miasta znikają hulajnogi elektryczne
W obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kwietniu ub. roku prezydent Legnicy zawiesił funkcjonowanie legnickiego roweru miejskiego. Po odwołaniu lockdownu zamiast rowerów mieszkańcy dostali hulajnogi elektryczne - kilkanaście sztuk. Firma odpowiedzialna za taką formę komunikacji właśnie wycofała z miasta. Inwestycja nie przełożyła się na zyski. -Na miejskiej hulajnodze przejechałem niespełna pięć kilometrów - tłumaczy Jakub Rowiński, mieszkaniec Legnicy.
-Szczerze mówiąc, to nie jestem zadowolony z kosztów, które poniosłem podczas tego przejazdu. Łącznie było to około 50 złotych. Myślę, że mógłbym zamówić taksówkę jakiejś firmy i w to samo miejsce dojechać za podobne pieniądze, być może taniej.
Pracownicy legnickiego ratusza sugerują, że kolejnych eksperymentów z zieloną komunikacją nie będzie. - Nic na to nie wskazuje - tłumaczy rzecznik legnickiego urzędu miasta Piotr Seifert -Chodzi o pieniądze. Przez tych kilka lat, kiedy rower miejski funkcjonował w Legnicy, koszt to ponad 2 miliony 600 tysięcy złotych.
Reprezentanci stowarzyszeń i klubów rowerowych twierdzą, że około 650 złotych rocznie to niewielki wydatek, na zdrowie mieszkańców i mniejszą emisję spalin do środowiska.
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.