Dziemianowicz-Bąk: Prezydent Sutryk to urząd, komunikacja powinna być pod kontrolą
Pani poseł. Nie milkną echa słów Jacka Sutryka, który w mediach społecznościowych napisał do podopiecznego wrocławskiego MOPS-u, żeby ten mniej korzystał z internetu, a częściej się mył. Jak pani skomentuje właściwie ten występ prezydenta? Pani jedna z pierwszych wyraźnie skrytykowała prezydenta za ten wpis. Gdy rozmawiamy dziś o tym, po kilku dniach, to jakie ma pani przemyślenia?
Niezmiennie stoję na stanowisku, że taka forma komunikacji prezydenta z mieszkańcami, a już w szczególności z osobami potrzebującymi wsparcia, jest niedopuszczalna i nie powinna mieć miejsca. Powinny paść przeprosiny przede wszystkim pod adresem pana, do którego ten wpis był kierowany. No ale także, to jest przede wszystkim działania, które podjęłam ja, jako posłanka, jako posłanka także z Wrocławia, powinny zostać pojęte działania kontrole, żeby sprawdzić dlaczego i czy faktycznie ta osoba tak długo musi oczekiwać na potrzebne wsparcie pracownika społecznego. No i zachęcam, zwracam się do prezydenta, o to, żeby pochylił się nad jakością usług z zakresu pomocy społecznej w naszym mieście, bo, jak wskazują pracownicy, którzy protestują, domagając się podwyżek, zwiększenie zatrudnienia, to za różowo nie jest i to są działania, które podjęte być powinny. Mniej internetu, więcej skupiania się na rzeczywistym funkcjonowaniu wrocławskich instytucji i będzie znacznie lepiej.
Pan prezydent przeprosił, ale napisał: Szanowni Państwo, jeśli zostałem źle zrozumiany – bardzo przepraszam tak Pana Jerzego, jak i Państwa. Czy panią te przeprosiny przekonują? Pytam o to dlatego, że pod tymi przeprosinami są setki komentarzy. Sprawę skomentowała np. Renata Kim z Newsweeka, która napisała felieton na temat tego, co Jacek Sutryk popełnił i generalnie popełnia w ostatnich miesiącach w mediach społecznościowych. Przekonujące są tę przeprosiny?
Każda osoba publiczna, jeśli decyduje się komunikować za pośrednictwem mediów społecznościowych, to musi pamiętać, że nadal jest osobą publiczna, że oczekuje się od niej więcej i jeśli popełni błąd, a tu jest błąd ewidentny, jeżeli chodzi o tę pierwotną wypowiedź, to po prostu powinna uczciwie, jasno i bez migania się przeprosić, wdrożyć jakieś działania zaradcze i iść dalej. Tego oczekuję od prezydenta mojego miasta, z takim wnioskiem właśnie zwróciłam się do niego w tych interwencjach. Chciałabym bardzo, żebyśmy nie musieli już ani dnia dłużej uprawiać egzegezy przeprosin, czy nie przeprosin, wypowiedzi, czy komentarzy pana prezydenta, no bo mieszkańcy czekają na konkretne działania i je po prostu trzeba podjąć.
Lewica popiera w radzie miejskiej prezydenta Sutryka. Tymczasem to nie pierwszy raz, kiedy prezydent obraża mieszkańców w mediach społecznościowych. Jak długo będziecie to tolerować? Tzn. czy jest jakaś granica, kiedy zerwiecie koalicję?
Ja w ogóle stoję na stanowisku, że taka oficjalna, komunikacja prezydenta Wrocławia, powinna odbywać się z oficjalnego konta i tu nie powinna być prywatna przestrzeń do wyrażania poglądów, czy konfrontacji po prostu Jacka Sutryka, tylko jednak kanał komunikacji prezydenta Jacka Sutryka, pod pewną kontrolą i spełniać pewne standardy. Mam nadzieję, że taka rozmowa, jeżeli chodzi o komunikację prezydenta, się odbędzie na poziomie samorządowym.
A koalicja?
Natomiast kwestia koalicji, to ja jestem posłanką, reprezentuję parlament, nie jestem przedstawicielką polityki miejskiej i nie chciałabym tutaj wchodzić w kompetencje moich kolegów, koleżanek.
Może należy, pani poseł?
Koalicja rzeczywiście jest. Umowy, czy warunki utrzymywania tej koalicji, wiem że przynajmniej częściowo są spełniane. Darmowa przejazdy dla seniorów, dofinansowanie do mieszkań komunalnych. Pytanie i zawsze, każdego roku trzeba stawiać sobie takie pytanie, czy to wystarczy, jaką ma przyszłość ta koalicja, co robić, żeby była lepsza i jaka jest alternatywa. Też, panie redaktorze, no ja nie będę zachęcać moich kolegów, żeby zasiadali w jednym szeregu z radnymi Prawa i Sprawiedliwości, z reprezentantami partii, która niszczy jedną instytucję publiczną za drugą, poczynając od oświaty, przez kwestie niepozyskiwania pieniędzy z Unii Europejskiej, przez atak na prawa kobiet, itd., itd. Więc ta sytuacja jest oczywiście bardziej skomplikowana, natomiast ja wiem też, że no nie ma co chować głowy w piasek i jeśli dzieją się takie rzeczy, taka wypowiedź pada z ust prezydenta, jaka kilka dni wobec pana Jerzego, to trzeba to jednoznacznie potępić i powiedzieć stop. Na to się absolutnie nie zgadzamy.
Jest pani w stanie, z racji wykonywanego mandatu, wyjaśnić o co chodzi z profilem społecznościowym prezydenta Sutryka? Tzn. czy to jest profil prywatny? Czy jednak publiczny? Czy blokowanie mieszkańców to normalna sytuacja? Czy tylko prezydent nim zarządza czy ktoś jeszcze mu pomaga? Tych pytań jest sporo. Wiele osób próbowało znaleźć na nie odpowiedzi, nie do końca się to udaje. Może pani się to uda, oficjalną drogą?
To z pewnością powinno zostać wyjaśnione. Musimy mieć jasność i ja mówię teraz nie tylko jako posłanka z Wrocławia, tylko po prostu wrocławianka, mieszkanka Dolnego Śląska, no musimy mieć jedność kto z nami rozmawia. Czy rozmawia z nami instytucja, czy rozmawia z nami prywatny człowiek? Każdy ma prawo mieć swoje cechy charakteru, gorszy, lepszy dzień, prywatnie się wypowiadać jak chce i to jest zupełnie inna sfera. Ale jeżeli mówimy o oficjalnym koncie, oficjalnej komunikacji urzędu, to tutaj powinniśmy oczekiwać określonych standardów. Zgadzam się, że tę sprawę trzeba wyjaśnić. Będę podejmowała takie starania. Wiem, że obywatele, ruchy miejskie zwróciły się z takim apelem do urzędu. To jest po prostu prosta sprawa, którą trzeba rozstrzygnąć.
Czyli traktuję to jako deklarację, że przeprowadzi pani takie śledztwo.
Nie sądzę, że śledztwo jest tutaj potrzebne. Po prostu wyjaśnienie o co chodzi, bo ja sama nie jestem do końca zorientowana jak to jest, jak działa ten profil. My też, jako politycy, jako posłowie, jako samorządowcy, cały czas poruszamy się po dosyć nowym terenie, jeżeli chodzi o media społecznościowe i rozumiem, że polityk Jacek Sutryk może mieć swój profil polityczny i komunikować się, jak sobie życzy, no to jednak prezydent Jacek Sutryk to jest także pewien urząd i ta komunikacja powinna być, w mojej prywatnej ocenie, pod jakąś kontrolą.
Pani poseł rozważa kandydaturę na prezydentkę Wrocławia?
Ja jestem oczywiście bardzo związana z Wrocławiem. Kocham to miasto i staram się jak najlepiej reprezentować też interesy wrocławian, wrocławianek w parlamencie i na pewno wiążę także swoją polityczną przyszłość z naszym miastem. Natomiast do wyborów samorządowych jeszcze bardzo dużo czasu i wcześniej są wybory parlamentarne. Ja mam nadzieję, że mieszkańcy naszego miasta są zadowoleni z tego, w jaki sposób spełniam swój poselski mandat. Więc na takie deklaracje zdecydowanie za wcześnie. Wcześniej także wybory parlamentarne, a decyzję o tym w jakim kształcie startować w wyborach samorządowych, będziemy oczywiście podejmować w gronie partii, koalicji frakcji Nowej Lewicy, Partii Razem, środowisk lewicowych.
To rozumiem, że najpierw powalczy pani o kolejną kadencję parlamentu, a gdy to się uda i przyjdzie do wyborów samorządowych, to nie mówi pani "nie"?
Na pewno nie chciałabym kończyć na tej pierwszej mojej kadencji, która w tej chwili trwa. A co przyniesie przyszłość? Chciałabym, żeby to była przyszłość związana, w ten czy inny sposób, z Wrocławiem. Takie są moje plany. O większych szczegółach w przyszłości.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.