Śląsk - Cracovia [TRANSMISJA]
W poprzedniej kolejce Śląsk Wrocław pokonał Lecha Poznań 1:0 po bramce Petra Schwarza. Mistrz Polski co prawda wytrwale atakował, ale to wrocławianie byli bardziej konkretni i umiejętni wybijali z rytmu nacierających gospodarzy. Cracovia natomiast rozpoczęła sezon w imponującym stylu. W trzech pierwszych kolejkach podopieczni Jacka Zielińskiego uzbierali komplet oczek, jednakże później było już nieco gorzej. „Pasy” przegrały zarówno ze Stalą Mielec, jak i Piastem Gliwice.
- Nie wiem, czy Cracovia jest w świetnej formie. To dopiero początek sezonu i każdy zespół się jeszcze dociera. Cracovia na pewno będzie niewygodnym rywalem – ma swoje atuty, ale też słabości. Sezon zaczęła świetnie, ale dwa ostatnie mecze przegrała. Dla nas najważniejsze, żebyśmy my byli bardzo zaangażowani i skoncentrowani. Na pewno mecz – jak każdy inny – nie będzie łatwy – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener WKS-u Ivan Djurdjević.
Szkoleniowiec Śląska z pewnością nie musi się martwić o absencje. Drużynę jak na razie omijają poważniejsze kontuzje. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Matiasa Nahuela. – W jego przypadku pojawiły się problemy osobiste ze zdrowiem żony. Bardzo chciał z nami zostać, ale widzieliśmy w ostatnim czasie, że obniżył jakość treningu. Zdecydowałem, aby Matias skupił się na rzeczach ważniejszych niż piłka nożna – wytłumaczył Djurdjević.
Ostatnie zwycięstwo z Lechem Poznań z pewnością poprawiło i tak dobre nastroje w drużynie. Sztab oraz piłkarze mają świadomość, iż ciężka praca przynosi pożądane rezultaty, a co najważniejsze – wyniki są zasługą wspólnej pracy całej kadry, a nie poszczególnych zawodników.
- Mamy kilka naprawdę mocno obsadzonych pozycji, z dużą rywalizacją - choćby bramkarze, środek pomocy, skrzydłowi, prawa obrona. To duży komfort pracy. Fakt, że np. Michał Szromnik ma za swoimi plecami Rafała Leszczyńskiego świadczy o tym, że każdy musi cały czas utrzymywać najwyższą formę. W innym przypadku ktoś wskoczy w ich miejsce. Sportowa rywalizacja jest bardzo ważna dla każdego zespołu. Weźmy pod uwagę ostatni mecz. Korzystny wynik w Poznaniu to ogromna zasługa rezerwowych. Martin Konczkowski, Matias Nahuel i Javier Hyjek – bez nich nikt tego meczu na pewno byśmy nie wygrali, bo to oni dokończyli tę pracę na boisku, którą rozpoczęli inni w drużynie – podkreśla trener wrocławskiego zespołu.
We Wrocławiu z pewnością liczymy na Erika Exposito, który wciąż czeka na swoje premierowe trafienie w tym sezonie. Napastnik ciężko haruje na boisku dla dobra drużyny i choć brak bramek musi być dla niego frustrującą sprawą, tak jednak nie ma powodu, by martwić się o jego dyspozycję. Z Lechem Poznań miał fantastyczną sytuację na podwyższenie wyniku, ale futbolówka po jego uderzeniu powędrowała obok prawego słupka. Dopiero w pomeczowych analizach było widać jednak, że obrońca „Kolejorza” popchnął Hiszpana i za tę sytuację Śląsk mógł otrzymać rzut karny. I bez tego jednak WKS wywiózł z Poznania komplet oczek.
Sobotnie spotkanie będzie z pewnością kolejnym wyjątkowym meczem dla trenera Ivana Djurdjevicia. Szkoleniowiec Śląska w trakcie piłkarskiej kariery wraz z Jackiem Zielińskim świętował zdobycie mistrzostwa Polski w barwach Lechem i jak sam przyznaje, nie może doczekać się tego spotkania. - Miło będzie spotkać się z trenerem Zielińskim, który prowadził mnie jako zawodnika gdy zdobywaliśmy mistrzostwo Polski z Lechem. To jest piękno piłki nożnej - niesie duży bagaż emocji i ciekawych spotkań w różnych momentach i na różnych drogach – mówi głównodowodzący szatnią WKS-u.
W bezpośrednich starciach z Cracovią Wojskowi notują co najmniej przyzwoite rezultaty. Ostatnie pięć spotkań kończyło się trzema zwycięstwami Śląska, jednym remisem i jedną porażką. Choć warto mieć na uwadze, że z ostatniej potyczki – i to we Wrocławiu, w grudniu 2021 roku - to „Pasy” wyszły zwycięsko.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.