Miedziowi sprawdzą formę mistrza kraju [RELACJE]
Po dwóch pierwszych meczach nowego sezonu (0:0 z Śląskiem Wrocław i 0:2 z Legią Warszawa), kiedy Zagłębie zdobyło tylko punkt i nie strzeliło nawet jednego gola, nastroje w Lubinie po ostatniej kolejce się zdecydowanie poprawiły. Zespół trenera Piotra Stokowca pokonał na wyjeździe Piasta Gliwice (1:0) i na tle wymagającego rywala zaprezentował się co najmniej dobrze.
W niedzielę poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej, bo do Lubina zawita Lech. Co prawda mistrz Polski nieoczekiwanie po rozegraniu dwóch meczów zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli z zerowym dorobkiem punktowym, ale nikt w Zagłębiu nie wątpi, że to będzie ciężkie spotkanie.
- Lech ma bardzo kreatywnych zawodników w środku pola. Jest na przykład Joao Amaral. Ale na skrzydłach też jest groźny. W formie jest Michał Skóraś. Nie ma jednak co patrzeć na przeciwnika. Musimy się skupić na sobie i celujemy w trzy punkty w niedzielę – mówi pomocnik KGHM Zagłębia, Łukasz Łakomy.
Zagłębie ma na koncie tylko jednego gola w trzech meczach, ale w tych trzech spotkaniach tylko z Legią straciło gole. Trener Stokowiec nie raz już podkreślał, że skuteczna gra w defensywie ma być fundamentem, na którym budowane będą dobre wyniki. I tak właśnie ma być z Lechem.
- Szczelna obrona, jak w ostatnim meczu z Piastem i teraz powinna być kluczem do sukcesu. Nasza defensywa jest na wysokim poziomie i dlatego nie tracimy bramek. Jesteśmy dobrze zorganizowani i jeśli będziemy tak dobrze zdyscyplinowani jak w Gliwicach, to pewnie w ofensywie coś dołożymy i wygramy z Lechem – powiedział Łakomy.
Obie ekipy w lidze mierzyły się z sobą całkiem niedawno, bo w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu. Lech wówczas świętował mistrzostwo Polski i wygrał 2:1. W Lubinie natomiast drużyny w grudniu stworzyły fantastyczne widowisko, w którym lepszy minimalnie okazał się również zespół z Poznania (3:2).
Początek meczu Zagłębie – Lech w niedzielę o godz. 17.30. Spotkanie będziemy relacjonować w Radiu Wrocław w audycji Popołudnie Kibica.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.