W Cieplicach będą jeździć autobusy elektryczne

WK | Utworzono: 2022-07-19 08:56 | Zmodyfikowano: 2022-07-19 08:57
W Cieplicach będą jeździć autobusy elektryczne - fot. Piotr Słowiński
fot. Piotr Słowiński

To jest krok w dobrą stronę, mówi prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak:

Zakup autobusów to tylko część zmian w Cieplicach, dodaje Ireneusz Zyska, wiceminister Klimatu i Środowiska:

To ważne, by było mniej pyłu w powietrzu, szczególnie w uzdrowisku, gdzie ludzie przyjeżdżają się leczyć, tłumaczy mieszkanka Cieplic, wiceminister Marzena Machałek:

Zakup elektrycznych autobusów to strzał w dziesiątkę, wtóruje senator Krzysztof Mróz. Nawet ci, którzy nie są pasjonatami elektrycznych pojazdów nie powinni mieć wątpliwości:

Nowe pojazdy elektryczne mają się pojawić na ulicach Cieplic w ciągu dwóch lat.

 


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Dera2022-07-19 13:06:35 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Elektryczne autobusy wycofywane z niemieckich miast. Wszystko przez pożary! Miały być ekologiczne i tanie w eksploatacji, ale ostatnio uchodzą za potencjalnie niebezpieczne. Po gigantycznym pożarze w Stuttgarcie, w którym spłonęło aż 25 autobusów, Monachium wycofuje z ulic autobusy elektryczne tego typu, który miał się zapalić w Stuttgarcie – do czasu wyjaśnienia przyczyn serii pożarów. W ciągu ostatniego roku w Niemczech spłonęły już 3 hale, w których przechowywano autobusy miejskie, w tym autobusy elektryczne. W dwóch przypadkach najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru był samozapłon pojazdu elektrycznego. We wszystkich tych pożarach obecność aut elektrycznych utrudniła akcję gaśniczą. Standardowe metody gaszenia pożarów aut są w przypadku pojazdów elektrycznych skazane na porażkę.
~Dera2022-07-19 13:08:39 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
W 2021 roku doszło już do dwóch innych, poważnych pożarów hal w Hanowerze (8 spalonych autobusów i stacja ładowania) oraz w Duesseldorfie (38 spalonych pojazdów), w których przechowywane były autobusy elektryczne. W tych przypadkach nie ma jednak pewności, że to auta elektryczne były źródłem pożaru, pewne jest jednak to, że ich obecność utrudniła gaszenie ognia. W rozgrzanych ogniwach dochodzi do zjawiska znanego jako "Thermal Runaway" – czyli do niestabilności termicznej, czegoś w rodzaju "reakcji łańcuchowej". Akumulatory trakcyjne w autach elektrycznych to pakiety składające się z wielu ogniw. Bezpośrednią przyczyną inicjującą zjawisko może być przegrzanie choćby jednego ogniwa (ale też zwarcie w ogniwie, uszkodzenie mechaniczne). Najpierw dochodzi do uszkodzenia separatora, przez co jeszcze bardziej wzrasta temperatura, przegrzana katoda uwalnia tlen, który wchodzi w reakcję z elektrolitem, co przy rosnącej temperaturze prowadzi do zapłonu baterii. Ciepło uwolnione w w wyniku zapalenia lub eksplozji jednego ogniwa wyzwala niestabilność termiczną w ogniwach z nim sąsiadujących. Standardowe metody gaszenia za pomocą piany gaśniczej nic nie dają – proces przebiega wewnątrz szczelnej obudowy, polewanie jej od zewnątrz może spowolnić proces, ale go nie zatrzymuje. W przypadku elektrycznych aut osobowych stosuje się często metodę polegającą na zatopieniu całego pojazdu w płynie gaśniczym – z autobusem miejskim, a już na pewno z całą halą pełną autobusów nie da się tego zrobić. Pożar może trwać wiele dni! Fakty są takie, że wszystkie oszczędności w emisji szkodliwych spalin, na jakie można było liczyć dzięki temu, że po mieście poruszało się mniej autobusów z silnikami wysokoprężnymi, zostały z nawiązką zniweczone przez gigantyczną chmurę toksycznego dymu, która powstała w wyniku pożaru.
~Dera2022-07-19 13:07:49 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Niemieckie media donoszą o serii pożarów autobusów elektrycznych, choć mówienie o tym, że to nagminne zjawisko byłoby w tym przypadku znaczną przesadą. Nic nie wskazuje na to, żeby autobusy elektryczne paliły się znacząco częściej od autobusów spalinowych – problem polega jednak na tym, że kiedy "elektryk" stanie już w ogniu, to niezwykle trudno go ugasić. O problemie zrobiło się ostatnio głośno po tym, kiedy w hali przedsiębiorstwa obsługującego komunikację miejską w Stuttgarcie (Stuttgarter Straßenbahnen AG) zapalił się – prawdopodobnie w trakcie ładowania akumulatorów – niemal nowy autobus elektryczny wyprodukowany przez firmę Daimler.