Wrocławianin gra w jednym turnieju z najsłynniejszym golfistą świata
The Open Championship, bo taka jest tradycyjna nazwa, to najstarszy i najbardziej prestiżowy turniej golfowy świata. W tegorocznej 150. edycji wielkoszlemowych zawodów startuje 156 zawodników, w tym Meronk, jako pierwszy Polak.
Wrocławianin czyni błyskawiczne postępy. Możliwość startu w The Open wywalczył zajmując trzecie miejsce w majowym turnieju DP WorldTour – Dutch Open. Później odniósł zwycięstwo w Irish Open i awansował w światowym rankingu na najwyższe w karierze 64. miejsce.
Pierwszy dzień rywalizacji na polu Old Course w St. Andrews nie był jednak dla Polaka udany. Uzyskał wynik 75 uderzeń, trzy powyżej normy pola par, i plasuje się w drugiej części stawki. Aby nie odpaść po dwóch rundach (po półmetku turnieju z rywalizacją żegna się mniej więcej połowa stawki) w piątek musi zagrać znacznie skuteczniej.
Jeszcze niżej notowany jest słynny Woods, który na pokonanie 18-dołkowego pola potrzebował aż 78 uderzeń. Były lider rankingu golfistów, 15-krotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych, w tym dwóch The Open, wrócił w kwietniu do gry po ponadrocznej przerwie spowodowanej wypadkiem samochodowym. Na razie jednak nie może odzyskać dawnej formy i po pierwszym dniu rywalizacji w St. Andrews wyprzedza zaledwie siedmiu golfistów.
fot. Facebook/Adrian Meronk
Po pierwszej rundzie prowadzi Amerykanin Cameron Young, który uzyskał 64 uderzenia - osiem poniżej par. Zakończenie turnieju w niedzielę.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.