Przemysław Czarnek: Od jesieni wejdzie w życie nowelizacja prawa oświatowego. Na 100%
Jaki to był rok dla edukacji? Jakie ma pan przemyślenia na chwilę przez zakończeniem roku szkolnego?
Zdecydowanie lepszy niż ten poprzedni, który był pandemicznym rokiem i rokiem, w którym uczyliśmy się zdalnie. W tym roku uczyliśmy się stacjonarnie przez cały rok, poza tam dwoma tygodniami w okresie feryjnym, więc to był zdecydowanie lepszy rok niż poprzedni.
A coś pana martwi, może smuci w kontekście tego, co się będzie działo już do września?
Nie, nie, nie. Nie ma mam zmartwień, nie mam smutków. Mamy wyzwania oczywiście. Wiem, że zapewne jeśli się wojna nie skończy, a pewnie się nie skończy na Ukrainie, to będziemy oczekiwać większej liczby dzieci ukraińskich w polskich szkołach, ale jesteśmy na to przygotowani.
Związek Nauczycielstwa Polskiego przygotował projekt nowelizacji ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Związkowcy chcą, by była możliwość prowadzenia sporu zbiorowego z Radą Ministrów lub ministrem, a nie jak dotychczas z dyrektorem szkoły, czy innej placówki oświatowej. Jak pan ocenia te zapowiedzi? To jest potrzebny dokument, czy to kompletnie bez znaczenia?
Związek Nauczycielstwa Polskiego, podobnie jak wszystkie inne związki zawodowe, powinien się zająć tym do czego są powołani, a nie polityką. ZNP nie jest związkiem zawodowym w ścisłym tego słowa znaczeniu, dlatego że chroni tylko swoich członków i wąską grupę nauczycieli w szkołach. Powinni zająć się rzeczywiście tym, do czego są powołani, a nie kombinować tutaj z polityką, a tak to wygląda. Pracodawcą dla nauczycieli jest dyrektor szkoły, więc ja nie rozumiem dlaczego miałby być spór z Radą Ministrów czy ministrem. Co więcej, warto podkreślić, prowadzenie oświaty na terenie gminy jest zadaniem własnym samorządu, nie ministra.
Jak jesteśmy przy ustawach, to na jakim etapie jest projekt nowelizacji prawa oświatowego. Uda się od 1. września wprowadzić w życie?
Wczoraj rozmawialiśmy z panią przewodniczącą Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, jesteśmy umówieni na wtorek, przed najbliższym posiedzeniem Sejmu i ruszamy.
Ale uda się tak to wszystko poskładać, żeby od 1. września on faktycznie zaczął funkcjonować?
Jestem przekonany, że jesienią na pewno projekt będzie obowiązywał.
A z panem prezydentem też pan już jest po słowie?
Jestem po słowie z panią minister, szefem Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i jesteśmy jeszcze przed spotkaniem z urzędnikami z Kancelarii Prezydenta.
Czyli możemy śmiało zapowiedzieć premierowo, że od 1. września ta nowelizacja prawa oświatowego wejdzie w życie?
Ja bym nie chciał mówić o 1. września, dlatego że to nie ma znaczenia większego, czy to będzie 1. września, czy 15. września. Od jesieni tego roku jestem przekonany, że będzie obowiązywała.
Na 100%?
Tak jest.
To konkretna zapowiedź. Wiemy też na 100%, że od 1 września w planach lekcji pojawi się nowy przedmiot - HiT, czyli Historia i teraźniejszość. Czy wszystko jest już gotowe?
Wszystko jest jeszcze oczywiście w opiniowaniu, podręcznik do Historii i teraźniejszości autorstwa pana profesora Wojciecha Roszkowskiego. Opinie merytoryczne są bardzo pozytywne, opinie językowe są jeszcze przed nami. Jestem przekonany, że to będzie rzeczywiście wielkie wydarzenie. Wrócimy do nauczania, spowodujemy nauczanie historii najnowszej i teraźniejszości właśnie dla wszystkich młodzieńców w Polsce, nie tylko tych, którzy wybierają historię na maturze.
Ten podręcznik wprawdzie jeszcze nie ujrzał światła dziennego, ale jego fragmenty tak. Pojawił się taki cytat, jak to niektórzy ujmują, z wątkami pedofilskimi. " Mój flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich żądania były dla mnie kłopotliwe. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem" - to wspomnienia jednego z przywódców ruchu studenckiego Daniela Cohn-Bendita. Czy tego typu fragmenty, tego typu cytaty, tego typu treści będą dostępne w podręczniku? Czy to jest coś nad czym teraz pracujecie i ten fragment będzie wycofany?
Ministerstwo nie jest od tego, żeby recenzować podręczniki. Jeśli opinie merytoryczne podręcznika są pozytywne, to ministerstwo dopuszcza podręcznik do użytku. Natomiast ja bym prosił, żebyśmy nie wyrywali tego cytatu z kontekstu, tylko przeczytali cały fragment tego rozdziału. Ja zerknąłem na to po tych wszystkich doniesieniach medialnych o rzekomej promocji pedofilii. Otóż jeżeli Onet, Wirtualna Polska czy inne Gazety Wyborcze są tak bardzo przewrażliwione, to bardzo proszę, żeby stały po mojej stronie, jeśli chodzi o Lex Czarnek 2.0. i jeśli chodzi o sprzeciw wobec różnego rodzaju organizacjom pozarządowym, które wprowadzają na wczesnym etapie rozwoju uczniów edukację seksualną do szkoły. Tam są dużo gorsze rzeczy. To jest cytat, który jest niezwykle ważny w moim przekonaniu i nie wiem czy wydawca go poprawi, czy nie. Słyszałem, że będzie go poprawiał tak, żeby nie robić sobie problemu. Ale to jest problem wydawcy, nie mój. Natomiast to jest cytat z jednego z polityków Unii Europejskiej. Warto powiedzieć, że w 68. roku miała miejsce rewolucja społeczna, ruch studencki, którego przywódcami byli bardzo często degeneraci i zboczeńcy, którzy następnie przeniknęli do polityki Unii Europejskiej, dlatego jest jak jest. Ja wiem, że to budzi oburzenie lewicowych mediów, bo nie chcą ujawniać tego typu rzeczy, natomiast miejmy świadomość i wszyscy powinni mieć świadomość, że 68. roku była rewolucja społeczna studencka i na jej czele stali ludzie, którzy naprawdę byli degeneratami i zboczeńcami, którzy następnie przeniknęli do polityki Unii Europejskiej i do przywództwa w Unii Europejskiej i to jest fakt.
Z jednej strony mówi pan, że pan za to nie odpowiada, z drugiej no gdzieś tam globalnie na tym odcinku edukacji to i tak pan to wszystko moderuje.
Ja nie mówię, że za to nie odpowiadam. Ja stwierdzam fakty. Faktem jest, że wydawca, czyli wydawnictwo Biały Kruk, zatrudniło wybitnego historyka, pana profesora Wojciecha Roszkowskiego, który napisał podręcznik. Rolą Ministerstwa Edukacji i Nauki jest opiniowanie podręcznika i jeszcze raz powtarzam. Jeszcze raz powtarzam, że opinie merytoryczne tego podręcznika są wybitnie pozytywne. Natomiast to czy wydawca poprawi ten cytat, czy nie, to jest sprawa już wydawcy, natomiast wyrywanie z kontekstu tego typu cytatów nie ma sensu. W całości jest jednoznacznie napisane: 68. rok był dla Europy rzeczywiście wielką stratą. Przywódcy 68. roku, tego ruchu studenckiego i tych rewolucji społecznych, w wielu przypadkach to byli degeneraci i zboczeńcy, którzy następnie przeniknęli do polityki Unii Europejskiej i o tym trzeba wiedzieć.
To ja zapytam inaczej, co uczniowie w tym podręczniku konkretnie znajdą? O czym będą mogli posłuchać na lekcjach HiT-u?
O wszystkim co się działo od 45. roku do 79. roku, bo ten podręcznik i 1. klasa obejmuje właśnie ten okres, tzn. od 1945 roku do 1979 roku, a następnie w 2. klasie będzie od roku 80. do 2015. I tam są opisane wydarzenia niezwykle ważne, które miały miejsce w Europie, na świecie i w Polsce właśnie w tym okresie, a które mają bezpośrednie oddziaływanie na dzisiejszą rzeczywistość. To jest coś, co nie było przedmiotem nauczania w szkole, a co musi być przedmiotem nauczania po to, żeby uczniowie młodzi, młodzieńcy, młodzież w Polsce nie była podatna na manipulacje.
A panu na czym zależy tak po latach? Kiedy pan będzie usatysfakcjonowany? Na jakiej płaszczyźnie ta satysfakcja byłaby u pana wyraźna, zauważalna jeśli chodzi o absolwentów szkół, którzy już mieli do czynienia z tym przedmiotem?
Mi zależy tylko na jednym. Na tym, żeby ludzie znali prawdę. Jeśli znają prawdę i znają rzeczywistość to wtedy są mniej podatni na manipulacje. Mogą sobie sami wyrobić zdanie na temat konkretnych wydarzeń i konkretnych sytuacji. Natomiast jeżeli ktoś nie ma pojęcia o tym, co się działo od 45. roku, no to wytwarza się pewna próżnia, która jest wypełniana przez rozmaite głupstwa wypowiadane przez różnych ludzi na różnych antenach telewizyjnych.
Czyli zależy panu na zbudowaniu silnego fundamentu u młodych ludzi?
Dokładnie tak. Świadomości, świadomości.
Czy pensje nauczycieli nadążają za inflacją?
Pensje w ogóle w budżetówce na razie nie nadążają za inflacją. Mam nadzieję, że to się wszystko poprawi. Natomiast pensje nauczycieli młodych przerastają inflację, dlatego że dzięki ustawie, która właśnie w tym momencie jest procedowana w Sejmie i będzie chyba nawet dzisiaj głosowana, od 1. września pensje tych najmłodszych nauczycieli, również tych wchodzących do zawodu, od 1. września będą wzrastały nawet o 20%.
I sądzi pan, że to pomoże w tym, żeby absolwenci szkół wyższych wybierali zawód nauczyciela?
Lepiej mieć 20% podwyżki, niż nie mieć 20% podwyżki. Więc w tym sensie wydaję mi się, że pomoże.
Pytanie o jakiej kwocie bazowej rozmawiamy.
Kwota bazowa jest taka jaka zawsze była. Pamiętajmy, że w latach 2012-2015 podwyżki dla nauczyli w 2012, 2013, 2014 i w 2015 wynosiły 0%. Od 2016 roku te podwyżki to już 34% w stosunku tego co było w 2015. Do tego dokładamy jeszcze podwyżki dla tych najmłodszych nauczycieli sięgające 20% łącznie od 1. września. To jest różnica.
To jest różnica, ale na pewno widzi pan ile jest ofert pracy dla nauczycieli...
Ile?
Na przykładzie Wrocławia to mogę panu podać, że to jest 7%. Wydaję mi się, że to jest całkiem duży problem jeśli chodzi o stolicę Dolnego Śląska, gdy weźmiemy pod uwagę, że tylu nauczycieli w tej chwili mogłoby znaleźć prace.
Apeluję do prezydentów wielkich miast, takich jak Wrocławia, żeby po prostu przyłożyli się i dołożyli więcej pieniędzy do oświaty, która jest ich zadaniem własnym.
Ale oni mówią, że nie mają pieniędzy.
Mają, mają. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że z budżetu państwa wyłożyliśmy 5 miliardów 200 milionów złotych tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy na inwestycje w infrastrukturę edukacyjną. To są rzeczy, które też są zadaniem własnym samorządów, a które są sfinansowane przez rząd. Naprawdę są pieniądze w samorządach. Jeśli samorządy mają pieniądze na to, żeby płacić organizacjom pozarządowym za zajęcia dodatkowe, za lekcje dodatkowe, także te dotyczące tej edukacji seksualnej, o której mówiliśmy na początku naszego dzisiejszego spotkania, 200 złotych za godzinę, to dlaczego nie dołożą nauczycielom za nadgodziny. To jest bardzo proste. Zawsze wakaty w zawodzie nauczyciela były. Te wakaty wynoszą kilkanaście tysięcy miejsc pracy każdego roku, tylko to jest mniej więcej tak, jakby w szkole, w której uczy 50 nauczycieli, był 1 wakat, to jest do uzupełnienia.
Ale wie pan, że to jest taka spychologia. Jak jednego dnia słuchamy w Radiu Wrocław samorządowców, to oni mówią, że oni by chętnie dali podwyżki, ale nie ma pieniędzy, a drugiego dnia rozmawiamy z panem i pan mówi, że te pieniądze są. Komu mamy wierzyć?
Dlaczego pan redaktor mówi, że to jest spychologia? Czy pan redaktor nie wierzy, że 5 miliardów 200 milionów złotych w ciągu ostatnich kilku miesięcy zostało wyłożone przez rząd dla samorządów na inwestycje w infrastrukturę edukacyjne, czyli w zadania własne samorządu? 5 miliardów 200 milionów złotych dokładamy samorządom do ich zadań własnych. To jest fakt.
Panie ministrze to nie jest kwestia mojej wiary, bo zakładam, że nie kłamałby pan na antenie.
To jest wiedza. To nie jest wiara, to jest wiedza.
Tylko zastanawiam się dlaczego jest taki problem z tymi pieniędzmi. Już abstrahując od polityki i potrzeb bieżących. Może tych pieniędzy jest za mało?
Panie redaktorze, fakty. Fakt jest taki, że w 2015 roku subwencja oświatowa przekazywana przez rząd dla samorządów na potrzeby edukacji wynosiła niecałe 40 miliardów. Fakt jest taki, że subwencja oświatowa w tym roku to już 55 miliardów. Fakt jest taki, że w latach 2012, 2013, 2014 i 2015 podwyżki dla nauczycieli wynosiły 0%. Fakt jest taki, że od 2015 do dzisiaj podwyżki to 34%, a dla nauczycieli wchodzących do zawodu dodatkowo jeszcze łącznie 20% podwyżki od 1. września. To są fakty. Co ja mogę więcej panu powiedzieć.
Ja mogę tylko panu powiedzieć, że później słyszę od samorządowców, że oni nie mają już pieniędzy na podwyżki.
Ale jeszcze raz panu powtarzam, no my przekazujemy te pieniądze. Jeszcze raz powtórzę, od 2016 roku do dzisiaj dla wszystkich nauczycieli 34, prawie 35% podwyżek. Jeśli chodzi o nauczycieli wchodzących do zawodu 20% podwyżki łącznie od 1. września i na to przekazujemy pieniądze.
To się świetnie składa, bo jutro gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław będzie prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Doskonale.
Bardzo jestem ciekaw, jak to skomentuje. Czy jeszcze pan ma jakieś przemyślenia na kilka godzin przez zakończeniem roku szkolnego?
Życzę wszystkim i nauczycielom, i uczniom w szczególności, dobrego odpoczynku przez te dwa miesiące, żeby naładować baterie, naładować te nasze silniki i przystąpić do nauki od 1, września bardzo intensywnie, bo potrzeba nam jest dobrze wykształconej młodzieży.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.