Chociaż mają dopiero 10 dni...już doczekały się wielu memów. Rogatki na Partynicach i ich niechlubna sława
Kierowcy nie zatrzymują się, stają na czerwonych polach i zostają uwięzieni przez nagle opadające szlabany. Potem próbują pod nimi przejechać i uszkadzają je, wyjaśnia Rafał Śledziński z PKP PLK:
Każdorazowe uderzenie szlabanu powoduje konieczność przyjazdu na miejsce ekipy technicznej i zresetowania ustawień sterowania. Inaczej rogatki się nie podniosą albo zrobią to tylko częściowo. A kierowcy stoją i nie wiedzą o cho chodzi:
Na przejeździe zamontowane są kamery i PKP PLK zamierza każdy nieprawidłowy przejazd i uszkodzenie szlabanów zgłaszać na policję. Na razie do komisariatu Wrocław-Krzyki nie wpłynęło żadne zawiadomienie. Kłopoty mają nie tylko indywidualne auta, ale też autobusy miejskie, mówi prezes MPK Krzysztof Balawejder:
Urząd Miasta uważa, że światła rogatek nie są zsynchronizowane z tymi miejskimi co myli kierowców. Elżbieta Urbanek, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu zwróciła się z oficjalnym listem do PKP z prośbą o rozwiązanie tego problemu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.