Czy „Sara” współcześnie miałaby szansę się obronić?
Sebastian opowiada o kolejnym odcinku cyklu "Film z przeszłości" w Vogue Polska. Jak pisze na swoim FB “wypływa odważnie na teren solidnego lokalnego krindżu. Widmo tekstu o "Sarze" (zatytułowanego w idealnym świecie "Czy Sara to siara?", ale u Macieja Ślesickiego nie ma Janusza Rewińskiego - jest natomiast Czarek Pazura) nawiedzało mnie z różnych stron. Dość powiedzieć, że niedawno mieliśmy 25 rocznicę premiery filmu, a w telewizorze u Taty, podczas krótkich odwiedzin, trafiłem parę tygodni temu na moją ulubioną scenę z filmu, czyli wizytę w chińskiej restauracji. Tekst był dłuższy i bardziej detaliczny, ale schudł w redakcji - cieszmy się tym, co jest. Jednym słowem: łatwo znęcać się nad polskim kinem czasów transformacji, ale czasami naprawdę nie ma innego wyjścia.”
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.