Kukiz: Ustawy o sędziach pokoju oraz broni do końca roku. Inaczej możliwe przyspieszone wybory
Czy Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na pana wsparcie w kampanii?
Po pierwsze to ja naprawdę, proszę mi wierzyć, że nie podjąłem decyzji czy w ogóle będę startował w wyborach, czy będę się angażował w przyszłości politycznie, przynajmniej w tak bezpośredni sposób, więc nie mam pojęcia. Na moje wsparcie generalnie zawsze przed wyborami, po wyborach, w trakcie wyborów, może liczyć każdy podmiot, czy każda partia, instytucja, która propaguje, czy jest zdeterminowana, żeby zmienić sposób wybierania posłów, zmienić ordynację wyborczą i zmienić ustawę o referendach na takie, które powodowałaby większy wpływ bezpośredni obywateli na władzę. To naprawdę nie ma dla mnie znaczeni kto ma spółki Skarbu Państwa. Znaczenie mają sprawy ustrojowe.
Ale czysto hipotetycznie, jeżeli zakładałby pan start w kolejnych wyborach, to do Prawa i Sprawiedliwości jest panu najbliżej na tym etapie?
Powtarzam raz jeszcze, że najbliżej mi jest do tych, którzy będą zdeterminowani, by takie postulaty, o których mówiłem wcześniej, by je zrealizować. I tyle. Światopoglądowo z całą pewnością jest mi najbliżej do opcji centroprawicowych, no a duża część Prawa i Sprawiedliwości taki światopogląd reprezentuje. Natomiast odróżniam sprawy światopoglądowe od pragmatyzmu, od ustaw, od czegoś ponad światopoglądowego, od ustroju państwa.
Jak jesteśmy przy ustawach, to złożone są projekty o sędziach pokoju, ustawy o broni i amunicji. Kiedy głosowanie?
To jeszcze daleka droga. Wie pan, ja na spotkaniu ostatnim z liderami Zjednoczonej Prawicy no podkreśliłem, że te ustawy, takie kluczowe dla mnie ustawy, jak na dziś sędziowie pokoju, którzy będą bezpośrednio wybierani przez obywateli do rozstrzygania tych najprostszych sporów oraz, nazwijmy to może trochę przewrotnie, remilitaryzacja mentalna społeczeństwa, to są priorytety, które muszą być zrealizowane do końca roku. Do końca roku, dlatego że to są sprawy priorytetowe.
Do końca tego roku?
Tak.
Co jeśli ustawy nie przejdą, nie wejdą w życie?
Wtedy będą musieli szukać tych głosów, które daje im, PiS-owi, w wielu ważnych głosowaniach Kukiz'15, będą musieli szukać gdzie indziej. Po prostu.
A pan prezes Jarosław Kaczyński zdaje sobie z tego sprawę? Mieliście okazję o tym rozmawiać?
Ja myślę, że tak. Powiedziałem o tym wyraźnie na spotkaniu z liderami Zjednoczonej Prawicy parę dni temu.
Oczywiście będziemy się przyglądać oczywiście tej sprawie, bo to mocna deklaracja. A minister Zbigniew Ziobro jest za tą ustawą o sędziach pokoju, czy jest w gronie tych, którzy ją blokują lub nie pomagają, żeby ona weszła w życie?
Jeśli pan minister Ziobro jest za konstytucyjnym terminem wyborów, czyli w listopadzie przyszłego roku, to musi być za tą ustawą.
A jeśli nie będzie, to może oznaczać wcześniejsze wybory?
Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość nie znajdzie gdzieś tych głosów, które by straciło w przypadku nieuchwalenia tych dwóch ustaw, to jest rzeczą oczywistą, że mogłoby to doprowadzić do przyspieszonych wyborów.
Zbigniew Ziobro pomaga Prawu i Sprawiedliwości w rządzeniu czy wręcz przeciwnie potrafi pan wymienić jakiś sukces ekipy Ziobro z ostatnich lat? Udało się ministrowi zreformować cokolwiek?
To proszę pytać członków Prawa i Sprawiedliwości.
Ale pan bierze udział w tych spotkaniach. Może pan trochę zdradzić kuchni?
Nie, nie, nie, nie. Ja wziąłem udział na razie tylko w jednym spotkaniu, w przeciągu tych 7 lat, od kiedy jestem w parlamencie. Więc nie biorę udziału w tych spotkaniach, tylko brałem udział w jednym spotkaniu kilka dni temu.
Pan bierze udział w wielu różnych spotkaniach.
Oczywiście, że w różnych spotkaniach, dlatego że zależy mi na wprowadzeniu tych ustaw, o których mówiłem na początku naszej rozmowy.
A z pana perspektywy, w pewnym sensie jako koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości, to czy ten drugi, Zbigniew Ziobro, pomaga czy wręcz przeszkadza?
Czy Zbigniew Ziobro, jako koalicjant Prawa i Sprawiedliwości, pomaga Zjednoczonej Prawicy?
Dokładnie tak.
To proszę o to zapytać przede wszystkim PiS-u, Zjednoczonej Prawicy.
Ale ja pytam posła Pawła Kukiza.
Moje wrażenie jest takie, że nieszczególnie. To znaczy, że jest ten kontent tego, że odnoszę wrażenie, że po ostatnim spotkaniu do jakiegoś porozumienia na linii pan prezydent Andrzej Duda, pan premier Morawiecki, pan minister Ziobro, doszło i że wkrótce będziemy mieli problem z Izbą Dyscyplinarną i reformą Sądu Najwyższego.
Czyli rozumiem, że pan podniesie rękę za tym, żeby tę Izbę zlikwidować?
Ja mówię o tym od dawna. Wie pan, dla mnie po prostu jako zwykłego obywatela, załóżmy że jako człowieka kompletnie niezaangażowanego politycznie, ale jako człowieka, blisko 60-latka, który od czasu objęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość czeka na takie odsitwowienie sądów, ale reformę sądownictwa, reformę wymiaru sprawiedliwości ale w kierunku takim, by to obywatele sprawowali, zresztą zgodnie z konstytucją, kontrolę nad tą władzą sądowniczą, to przez te 7 lat jeżeli Nowak chodzi sobie na wolności, a pani sędzia, chyba warszawskiego sądu, usprawiedliwia jazdę po pijaku pani Kozidrak tym, że ona ma dorobek artystyczny, no to pan wybaczy, ale dla mnie coś jest nie tak. Albo ta reforma jest źle napisana, albo ci, którzy ją realizują, nie potrafią jej wcielić w życie.
Udało się panu ministrowi, jego ekipie zreformować cokolwiek, przez te 7 lat ostatnich?
W tych zasadniczych kwestiach ja nie widzę jakiegoś szczególnego postępu. Ale na pewno jakieś tam postępy są, tyle tylko, że mnie trudno je wskazać, ale podobno są.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.