Wiemy już kto powalczy o fotel rektora w przedterminowych wyborach na Uniwersytecie Wrocławskim

GN | Utworzono: 2022-05-18 13:14 | Zmodyfikowano: 2022-05-18 13:15
Wiemy już kto powalczy o fotel rektora w przedterminowych wyborach na Uniwersytecie Wrocławskim - fot. RW
fot. RW

Z tego dużego 15 osobowego grona pozostała już tylko piątka kandydatów, która dziś rano zatwierdzona została ostatecznie przez Radę Uczelni, a w śród niej ubiegający się o ponowny wybór historyk prof. Przemysław Wiszewski, fizyk prof. Robert Olkiewicz, chemik prof. Robert Wieczorek, filolog prof. Gościwit Malinowski oraz politolożka doktor habilitowana Patrycja Matusz. Teraz aby wygrać kandydaci przekonać muszą przynajmniej 101 elektorów z 200 osobowego grona. Kto wygra? Na razie na czele stawki jest prof. Olkiewicz, który w głosowaniu na kandydata zebrał najwięcej, bo 67 głosów, ale to jeszcze nic nie oznacza, walka o głosy nadal trwa, a ostatecznie wyniki poznamy 6 czerwca.

Przed wyborami kandydatów czeka jeszcze debata wyborcza, a ta odbędzie się 3 czerwca.


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~bezrobotny humanista2022-05-19 08:42:19 z adresu IP: (37.8.xxx.xxx)
Czerwcowa debata wyborcza pokaże czy Uniwersytet Wrocławski nadal będzie zmierzał w kierunku kształcenia przyszłych bezrobotnych humanistów. Reformator rektor prof. dr hab. Leszek Pacholski tylko przez jedną kadencję reformował Uniwersytet Wrocławski. Jego następca prof. dr hab. Marek Bojarski wiedział do czego wybrali go starzy wiekiem profesorowie i zaprzepaścił kontynuowanie reform rektora prof. dra hab. Leszka Pacholskiego.
~ABC2022-05-18 18:49:51 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Na czele uniwersytetu nie może stać osoba skompromitowana łamaniem prawa. Czasy platformy i SLD zdaje się odeszły w mroki niechlubnych dziejów Uniwersytetu Wrocławskiego. Rektor to Instytucja reprezentująca środowisko zwane naukowym, pytanie tylko ile jest tam nauki a ile interesów małych, dużych ile jest tam nepotyzmu koleżeńskiego, towarzyskiego zwykłej małości i zera powagi? Rektor ma współpracować z ministrem czy to mu się podoba czy nie, i nie wyobrażam sobie by małe charaktery dla których 30 tys. zarobione na lewo jest ponad powagę autorytetu i stanowiska. Reasumując, osobiście nie widzę w wyborze nowego rektora jakiejś wartości dodanej dla Uniwersytetu, bo to będzie rektor wsobny czyli ten który jest zanurzony w bagno, w brudy towarzyskie, korporacji "naukofców" którzy nie znają świata poza tym samym grajdołem. Siedzą tam po kilkadziesiąt lat a ich tzw. wysiłek naukowy w żaden sposób nie przystaje do choćby przeciętnych uczelni w Europie. Czyli biegiem wraca stare, małe...żadne.