Kto z PiS powalczy o Wrocław? Wicemarszałek: Hreniak, Obremski, Stachowiak-Różecka, może radni
Panie marszałku, ile będzie kosztować budowa nowego szpitala onkologicznego? Na co się nastawiacie?
Może że tak. Drugi przetarg został ogłoszony. Jesteśmy w trakcie procedury przetargowej. Zobaczymy jakie będą oferty.
Kiedy rozstrzygnięcie?
Mam nadzieję, że jak najszybciej, ale panie redaktorze, trudno mówić o datach. Możemy powiedzieć tak, 10 maja został przetarg ogłoszony, obecnie do 10 czerwca jest termin na składanie ofert. Teraz wszystko będzie zależało od tego jakie będzie zainteresowanie po stronie wykonawców, ile będzie spływało zapytań, czy będą odwołania do dokumentacji przetargowej do KIO, z czym mieliśmy wcześniej do czynienia. Przy tak dużych inwestycjach trudno jest mówić kiedy przetarg się zakończy, więc nie mogę dziś powiedzieć, że na pewno będzie to tego i tego dnia, ponieważ to jest po pierwsze inwestycja bardzo duża, złożona. Mam nadzieję, że będzie cieszyła się dużym zainteresowaniem jeśli chodzi o wybór generalnego wykonawcy.
A ile macie pieniędzy zabezpieczonych na ten cel?
Mamy już pokaźny budżet zabezpieczony na realizację tej inwestycji. Warto wspomnieć o tym, że jest to inwestycja, o której w naszym województwie mówi się od lat wielu. W takich oficjalnych dokumentach można znaleźć informację o tym, że jest potrzeba wybudowania już od 2008 roku.
To wiemy, panie marszałku.
Tak. Ale warto wspomnieć, że zaczynaliśmy tę kadencję z budżetem zero złotych. Obecnie mamy zabezpieczony budżet w wysokości niemalże miliarda złotych.
I to jest konkret. Czy te pieniądze macie już na koncie?
Te pieniądze są zapisane w dokumentach budżetowych samorządu województwa, zapisane są również w budżecie państwa, bo ta inwestycja realizowana jest w montażu państwo-samorząd. W innym montażu nie bylibyśmy w stanie być na tym etapie, na którym obecnie jesteśmy. Fizycznie na koncie nie muszą być te pieniądze, bo to by oznaczało mrożenie pieniędzy. Są zapisane w dokumentach finansowych, które umożliwiają realizację takiej inwestycji.
Brał pan ostatnio udział w spotkaniu, na którym pojawił się przede wszystkim pan premier Mateusz Morawiecki. Jak rozumiem kwestie pieniędzy w kontekście budowy szpitala to był główny cel i pretekst wizyty pana premiera. Czy dostaliście też takie zapewnienie, że jeśli tych pieniędzy byłoby za mało nadal, to one i tak się znajdą?
Spotkanie z panem premierem dotyczyło budowy szpitala onkologicznego. Pan premier jest dobrze poinformowany jeśli chodzi o szczegóły tej inwestycji. To też pokazuje, że strona rządowa, pan premier Mateusz Morawiecki widzi jakby konieczność, że po prostu Dolny Śląsk potrzebuje nowoczesnego obiektu i nowoczesnej infrastruktury onkologicznej. Rozmawialiśmy również o finansowaniu. Rozmawialiśmy o tym jakie mamy plany, że będziemy ogłaszać kolejny przetarg.
Patryk Wild w rozmowie z Gazetą Wyborczą ocenił, że tu cytat "od początku zakładane terminy były nierealne, tak samo jak nierealne były kwoty zaplanowane na budowę szpitala".
To ja może, nim szczegółowo odpowiem na pytanie, to może cytat podam z pani Margaret Thatcher, która mówiła o tym a propos opozycji, że nawet gdybym powiedziała opozycji, że przejdę przez Tamizę suchą stopą, to opozycja powiedziałaby, że nie umiem pływać. Tak trochę jest w przypadku tego radnego, o którym pan wspomniał, bo, tak jak mówię, rozpoczynaliśmy tę inwestycję od zera, jeśli chodzi o budżet, jeśli chodzi o przygotowanie dokumentacji przetargowej, jeśli chodzi o plan medyczny. W trakcie tego czasu, naszej kadencji, popchnęliśmy tę inwestycję na wielu etapach. No w zasadzie nikt nie był bliżej realizacji tej długo oczekiwanej inwestycji od nas. Nie sposób byłoby opisywać tego, co się udało zrobić, o budżecie już powiedzieliśmy. O planie medycznym też warto wspomnieć, który powstał przy współudziale lekarzy, medyków. Połączyliśmy trzy szpitale. Mamy uzgodnienia techniczne niemal całej infrastruktury. A warto tutaj wspomnieć, że te rzeczy nie robią się w ciągu 5 minut. Chociażby uzgodnienia, jeśli chodzi o zrzuty wody, z MPWiK negocjowaliśmy ponad rok. Zaczynaliśmy od tego, że nie mieliśmy w ogóle zgody na zrzut wody do rowów i do rzeki Ługowiny, skończyliśmy po roku z deklaracją na poziomie 100 litrów na sekundę.
To w takie szczegóły nie wchodźmy.
Ale warto jest właśnie mówić o takich szczegółach, bo łatwo jest powiedzieć, że nic nie zrobiono, że nic się nie udało, tylko warto jest też mieć propozycję co dalej. Jeżeli brakuje pieniędzy, to jaka jest propozycja pana radnego, co zrobić, żeby te pieniądze się znalazły.
A pytał pan o to pana radnego?
Jeszcze do niedawna wskazany przez pana radny apelował na Facebooku, że trzeba jak najszybciej ogłosić przetarg w formule przetargu nieograniczonego. Gdy my to zrobiliśmy, niejako odpowiadając tutaj na apel radnego, okazuje się, że pan radny zmienił zdanie. To jest pewien sposób na uprawianie polityki, jak się jest w opozycji, bo przez to właśnie, że właśnie padają takie hasło, to pojawiają się kwestie pana radnego na antenie Radia Wrocław.
Warto rozmawiać, panie marszałku.
Oczywiście, że warto rozmawiać. Jak najbardziej. Każdy kto sprawuje, tak jak my, obecnie odpowiedzialność za Dolny Śląsk, również potrzebuje głosu opozycji. Tylko dobrze by było, żeby to była opozycja też konstruktywna, która też proponuje, a nie tylko atakuje w czambo. O tych problemach wiemy, tylko co pan radny chce z tym zrobić, tak.
Może nam odpowie po tej rozmowie. Może doczekamy się komentarza. Zmieniamy temat. Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w bitwie o Wrocław w najbliższych wyborach?
Trudno jest powiedzieć.
Na pewno o tym rozmawiacie.
Rozmawiamy, to oczywiście. Wydaję mi się, że tak, po pierwsze, do wyborów jest jeszcze trochę czasu, więc za wcześnie jest mówić o konkretnych nazwiskach. To jeszcze jest przed nami. Zresztą tak to też wygląda u innych partii, że też nie przedstawiły jeszcze własnych kandydatów. Mamy grupę osób doświadczonych, samorządowców.
Kto?
Mamy np. radnych Rady Miejskiej Wrocławia.
Andrzej Kilijanek? Michał Kurczewski?
Na przykład. Ale radnych mamy więcej, niż tylko tych dwóch. Mamy np. byłego wojewodę dolnośląskiego Pawła Hreniaka, który jest dziś posłem. Doskonale zna sprawy i zagadnienia Wrocławia. Mamy obecnego wojewodę pana Jarosława Obremskiego, mocno związanego z Wrocławiem, kiedyś wiceprezydenta. Mamy Mirosławę Stachowiak-Różecką, która w poprzednich wyborach miała bardzo dobre wyniki. Więc mamy na kogo postawić. Też jest kwestia, jak te osoby, które tutaj wymieniliśmy, się w tych kwestiach odnajdują.
A Marcin Krzyżanowski?
Jeśli chodzi o mnie, to też chyba jeszcze jest za wcześnie, żeby podejmować jakiekolwiek decyzje.
A chciałby pan?
Ja powiem tak, ja się odnajduję w samorządzie województwa dolnośląskiego, w sejmiku województwa. Mam tutaj sporo rzeczy do zrobienia. Mam tutaj sporo rzeczy do zrobienia.
Czyli rozumiem, że z tej grupy nazwisk, które pan wymienił, wyłoni się ten, który powalczy z Jackiem Sutrykiem o Wrocław?
A być może pojawią się inne nazwiska. To nie jest lista zamknięta. Lista jest otwarta. Jest naprawdę dużo osób, które podjęłyby to wyzwanie. Moim zdaniem jest za wcześnie, żeby na konkretne nazwiska stawiać.
Marszałek Krzyżanowski mówił w Rozmowie Dnia także o tym, że do 2028 roku powinny pojawić się pierwsze pociągu na Dworcu Świebodzkim. Pytaliśmy także, jak wygląda zainteresowanie Cytobusem, który ruszył w region, by badać Dolnoślązaczki.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.