Presja otoczenia czy świadoma decyzja? Komunie Święte popularne nawet wśród niewierzących
I chociaż liczba praktykujących katolików spada, to na przyjęcie tego sakramentu decyduje się wciąż większość dzieci. Nawet tych, których rodzice nie biorą żadnego udziału w życiu kościoła. Często pod presją rodziny, ale też dlatego, że komunia zakorzeniła się mocno w polskiej kulturze. -Daliśmy się namówić i żałujemy, mówi Agnieszka Spyrka z Wrocławia:
Rzecznik kurii - ksiądz Rafał Kowalski przyznaje, że Komunia Święta powinna być przemyślaną i świadomą decyzją. Apeluje też, by rodzice w trakcie przygotowań nie rozmawiali przy dzieciach o imprezie, czy wydatkach. Sugeruje też, by w dniu przyjęcia sakramentów nie wręczać prezentów, aby nie przysłonić istoty święta. -Możemy to zrobić w Białym Tygodniu, zachęca:
Do sakramentu w naszej diecezji przystępuje niespełna 60% dzieci. Ta liczba jest stała, a w niektórych rocznikach nawet rośnie, mimo, że liczba wiernych stale spada. Niektórym trudno zrezygnować z samej uroczystości, mimo, że są niewierzący lub niepraktykujący. Rzecznik kurii - ks. Rafał Kowalski mówi, że na spotkaniach przygotowujących do sakramentu wielu rodziców się buntuje:
Dlatego ksiądz Kowalski namawia księży z parafii na Dolnym Śląsku by organizować spotkania nie tylko dla dzieci, ale także warsztaty edukacyjne dla rodziców. -Niektórzy organizują dyżury z sąsiadami, żeby dziecko dotarło na mszę, ale żeby sami nie musieli w niej uczestniczyć. W ten sposób gubi się sens Komunii. To rodzice jako pierwsi pokazują dzieciom na czym polega wiara, a kościół może ich tylko w tym wspierać, tłumacz ks. Kowalski. Efekty widać po przyjęciu Sakramentu. -Dzieci z rodzinami pojawiają się w kościele już nie co tydzień, ale tylko w Boże Ciało - aby znów ubrać białą, strojną sukienką, a później w rocznicę Komunii. W międzyczasie ich nie ma, opowiada Agnieszka Spyrka z Wrocławia.
Ci, którzy rezygnują coraz częściej oferują z kolei swoim dzieciom coś na pocieszenie - huczną imprezę rodzinną, wyjazd lub prezent... bez okazji. Według Katarzyny Schejbal - mamy dwójki dzieci to pozbawione sensu, bo od małego trzeba uczyć pociechy, że na świecie są różni ludzie i mają różne zwyczaje. -Nie trzeba wszystkiego obchodzić, ale wszystko trzeba szanować, to lekcja tolerancji, mówi w rozmowie z Radiem Wrocław i zapewnia, że jej dzieci nie przyjmą żadnego sakramentu. -Na szczęście w większych miastach takich jak Wrocław poziom tolerancji jest wyższy i dzieci bez sakramentów nie są wytykane palcami, mówi mama trzecioklasistki. W jej klasie do Komunii Świętej pójdzie zaledwie kilkoro dzieci:
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.