Jeden lekarz, jeden bardzo drogi lek i jedna apteka
Jak dowiedziało się Radio Wrocław kontrolerzy Funduszu zakwestionowali 160 recept na maść ze srebrem, wypisanych przez lekarza z przychodni przy ulicy Sienkiewicza we Wrocławiu. Jedno opakowanie kosztowało ponad 30 tysięcy złotych, a jak mówi rzeczniczka Funduszu Anna Szewczuk - Łebska ani jedno opakowanie nie trafiło do chorych.
Apteka Szmaragdowa BIS, w której przez pół roku były realizowane te recepty tłumaczy, że przygotowany na miejscu preparat wydawała przedstawicielowi przychodni. Współwłaściciel apteki Piotr Rykowski przekonuje, że zrealizowano wszystko legalnie.
Lekarz wystawiający recepty nie przyznaje się do winy, ale w ubiegłym tygodniu NFZ wstrzymał wypłatę należności za wykonany kontrakt. Dyrektor przychodni należącej do Polskiego Holdingu Medycznego Mieszko Pitek obawia się, że ta decyzja może doprowadzić do upadłości firmy i zamknięcia przychodni.
Na razie przychodnie należące do PHM pracują, bo zgodnie z decyzją sądu okręgowego w Warszawie, do którego odwołała się firma, NFZ nie może nie wypłacić wykonanego kontraktu. Jak udało nam się ustalić Fundusz zamierza jednak nałożyć na spółkę karę w wysokości ponad 3 milionów złotych, podobnej kwoty domaga się od apteki za nienależną refundację. Prokuratorskie śledztwo trwa. Śledczy z Prokuratury Wrocław Fabryczna kilkanaście lat temu zajmowali się podobną sprawą. Wtedy także jeden lekarz, wystawiał recepty na jeden bardzo drogi lek, były one realizowane w tej samej aptece. Wtedy jednak śledztwo zostało umorzone, a NFZ musiał oddać aptece ponad milion złotych z odsetkami.
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.