Odloty i przyloty z wrocławskiego lotniska odbywają się zgodnie z rozkładem
„Uspokajamy wszystkich pasażerów, którzy mają zaplanowane w najbliższym czasie podróże np. na majówkę, że ich wyloty są niezagrożone" - powiedział prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu Dariusz Kuś.
Jak dodał, obecny konflikt na linii PAŻP - kontrolerzy ruchu lotniczego nie ma wpływu na pracę wrocławskiego lotniska. "Dlatego, poza realizacją bieżących operacji, w miarę naszych możliwości będziemy starać się wesprzeć lotnisko w Warszawie” - zaznaczył.
Kuś powiedział, że wrocławski port jest na etapie rozmów z przewoźnikami i wspólnie z nimi rozważa m.in. możliwość podstawienia większych samolotów na rejsach z i do Wrocławia.
„Takie rozwiązanie pozwoliłoby na wygospodarowanie dodatkowych miejsc dla pasażerów np. z Warszawy, którzy chcą wylecieć w najbliższym czasie z Polski. Jest również szansa, że część lotów, zwłaszcza czarterowych, zostanie przeniesiona z Warszawy do Wrocławia" - powiedział prezes wrocławskiego portu. Zastrzegł jednak, że takie działanie będzie zależeć od możliwości czeskich i niemieckich kontrolerów ruchu lotniczego.
„Wrocław, jako jeden z regionalnych portów lotniczych, cały czas pracuje normalnie i pragnę podkreślić, że tak też zostanie” - podkreślił Kuś.
Negocjacje Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego (ZZ KRL) toczą się od kilku tygodni. Rozmowy dotyczą m.in. bezpieczeństwa, regulaminu pracy i regulaminu wynagradzania.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk mówił w środę dziennikarzom w Sejmie, że jeżeli w PAŻP dojdzie do porozumienia, to 1 maja i w każde kolejne dni ruch lotniczy nad Polska będzie niezaburzony. "I o to nam chodzi" - dodał.
W poniedziałek opublikowano rozporządzenie w sprawie wprowadzenia ograniczeń w ruchu lotniczym. Ma ono związek z toczącymi się negocjacjami w PAŻP. Adamczyk przekazał, że rozporządzenie Rady Ministrów ws. wprowadzenia ograniczeń w ruchu lotniczym zostało przygotowane zgodne z procedurami, by linie lotnicze mogły się przygotować na ewentualną sytuację, w której od 1 maja 2022 r. może nie być wystarczającej liczby kontrolerów ruchu lotniczego PAŻP.
Prezes ULC Piotr Samson mówił we wtorek, że wąskie gardło to Lotnisko Chopina i Modlin, gdzie liczba operacji spadnie z 500 do 180. Jak wskazywał, w maju dziennie ma się odbywać 500 lotów. "Ze względu na potencjalny brak odpowiedniej ilości kontrolerów, ta liczba będzie musiała być zredukowana o 2/3" - wskazał.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.