Chcą wywieźć na taczce prezesa Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Protestujący zarzucają zarządowi i radzie nadzorczej celowe unikanie zwołania posiedzenia, ponieważ w przekonaniu mieszkańców boją się utraty stanowisk. Inicjatorka protestu Agnieszka Wójciak podkreśliła, że nie dadzą za wygraną, bo są spółdzielnie, jak choćby głogowska spółdzielnia Nadodrze, w której już ogłoszono termin walnego zgromadzenia:
Agnieszka Szerwińska-Pasiecznik, specjalista ds. komunikacji Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej powołując się na zapisy ustawy covidowej tłumaczy, że protesty nie pomogą, bo zwołanie walnego zgromadzenia w trakcie pandemii ma być prawnie niemożliwe:
LSM informuje, że Walne Zgromadzenie można zwołać do 6 tygodni po odwołaniu stanu epidemii i zagrożenia epidemicznego, a decyzje o zwołaniu zgromadzeń w innych spółdzielniach ocenia jako kwestie wewnętrznych uwarunkowań spółdzielni. Z kolei rzecznik prasowy głogowskiej spółdzielni Nadodrze, w której już ogłoszono termin Walnego Zgromadzenia tłumaczy, że ustawa covidowa nie wyklucza organizacji posiedzenia, a spółdzielnie mają w tym przypadku możliwość dokonania wyboru.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.