Piłkarze Śląska z zamrożonymi pensjami. To efekt kompromitującej porażki
Ponadto dyrektor sportowy wrocławskiego klubu Dariusz Sztylka postanowił oddać się do dyspozycji zarządu. Poniżej przedstawiamy jego oświadczenie.
„Śląsk Wrocław nie jest i nigdy nie był dla mnie jedynie miejscem pracy - to całe moje życie. Ten klub to nasza duma i każdy z nas, niezależnie czy w biurze, na boisku, czy na trybunach, jest zobowiązany, by oddawać mu całe swoje serce. Dlatego nie zaakceptuję porażki poniesionej w tak kompromitujący sposób jak w sobotę. To nie może się już więcej powtórzyć.
Nie mógłbym dziś spojrzeć w lustro, gdybym mimo trudności nie stał murem za ludźmi, których obdarzyłem zaufaniem. Zawsze starałem się kierować dobrem WKS-u i jako dyrektor sportowy biorę pełną odpowiedzialność za budowę tej drużyny i jej postawę. Uważam, że w głównej mierze krytyka powinna skupić się na mnie, nawet jeśli doprowadzi ona do mojej dymisji. Jestem gotów ponieść takie konsekwencje. Piłkarze wraz ze sztabem muszą natomiast oczyścić głowy i skupić się wyłącznie na przygotowaniach do meczu z Jagiellonią.
Każdy, kto zna moją historię, wie także, że przeżyłem ze Śląskiem niemal wszystko. Te barwy zawsze symbolizowały walkę do samego końca, dlatego chcę zaapelować do kibiców o wsparcie, które potrzebne jest szczególnie teraz, w kluczowym momencie sezonu”.
Śląsk zajmuje 14 miejsce w Ekstraklasie i ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.