Joanna Lichocka: KRRiT praktycznie nie wypełnia swoich konstytucyjnych obowiązków
Jakiś czas temu pojawił się pomysł, żeby radiostacje w Polsce grały więcej polskiej muzyki. Wiadomo coś więcej na temat tego projektu i szans wcielenia go w życie?
Ja napisałam w tej sprawie pismo do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo przy okazji przedstawienia tego projektu pojawił się, został postawiony problem rzeczywiście zbyt małego udziału polskiej muzyki w przestrzeni radiowej. Polscy twórcy, muzycy, artyści bardzo głośno o tym mówią od lat, że polska muzyka jest spychana, jest mniej obecna, nie w takim stopniu, jak powinna być w polskich rozgłośniach radiowych. Ja napisałam Krajowej Rady Radiofonii pismo z prośbą o to, żeby Krajowa Rada skontrolowała, czy ten procent, który już jest zapisany w ustawie, czyli co najmniej 33% miesięcznego czasu nadawania stanowią polskie utwory i czy w godzinach między 5. a 24. jest tych utworów 60%. Otrzymałam właśnie odpowiedź od Krajowej Rady Radiofonii, która, przyznam państwu szczerze, jest no mówiąc delikatnie rozczarowująca. Tzn. przewodniczący Krajowej Rady Witold Kołodziejski napisał mi, że Krajowa Rada prowadzi kontrole tego, ile jest polskich utworów w rozgłośniach radiowych granych na podstawie tego, co te rozgłośnie radiowe napiszą Krajowej Radzie. Czyli jeżeli któraś ze stacji komercyjnych napisze w swojej dokumentacji skierowanej do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, że wypełnia ten procent, nawet z naddatkiem wypełnia, to Krajowa Rada Radiofonii uważa, że tak właśnie jest, wypełnia. Przewodniczący napisał mi, że ten tryb kontroli, to nie jest żadna kontrola oczywiście, jest jedyny jaki prowadzi Krajowa Rada Radiofonii, ponieważ innych sposobów, niezależnych od tego co nadawcy przedstawią w swoich dokumentach, Krajowa Rada Radiofonii na razie nie ma i że w przyszłości być może będzie mogła prowadzić niezależny pomiar utworów słowno-muzycznych, jak opracuje to Krajowy Instytut Mediów. Proszę państwa, ja przeczytałam to pismo od Witolda Kołodziejskiego trzy razy, przecierałam oczy ze zdumienia, bo okazuje się, że Krajowa Rada Radiofonii praktycznie nie wypełnia swoich konstytucyjnych obowiązków monitorowania rynku i sprawowania kontroli nad tym rynkiem, ponieważ, jak twierdzi Witold Kołodziejski, nie ma do tego narzędzi i opiera się tylko na tym, co Radio Zet, RMF, czy Eska napiszą w swojej dokumentacji. To pokazuje, że to jest fasadowe i to jest naprawdę rozczarowujące.
Chce pani powiedzieć, że to co rozgłośnie deklarują w dokumentach to jest de facto fikcja? Tzn., że organ, który ma to nadzorować, nie ma żadnych narzędzi do tego, żeby faktycznie to zweryfikować? Z tego co wiem, to można to zweryfikować tzw. szpiegiem, który przez miesiąc rejestruje co dana rozgłośnia grała na antenie i można to porównać z deklaracją w dokumentach.
Tak. Chcę powiedzieć, że z pisma Witolda Kołodziejskiego wynika, że Krajowa Rada nie robi takiego "szpiega", a w każdym razie nie jest on podstawą do kontrolowania tego, co robią nadawcy, ponieważ jest to jedyna kontrola, używa tego słowa Witold Kołodziejski, przesada, bo to nie jest żadna kontrola, to jest jedyny system na podstawie dokumentacji, którą przedstawiają rozgłośnie. Czyli jeżeli rozgłośnia napisze niekoniecznie rzecz zgodną z rzeczywistością, to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie kontrole tego. Czyli można napisać co się chce i tak tego nikt nie sprawdzi. Taka jest niestety bolesna rzeczywistość wynikająca z tej odpowiedzi przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Uważam, że wobec tego należy jednak zamiast zmieniać ustawę i wpisywać kolejne procenty, które i tak mogą być nierealizowane, bo nikt nad tym nie ma kontroli, jak się okazuje, nikt tego faktycznie nie sprawdzi, nie zweryfikuje, trzeba by jednak wywrzeć presję na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, żeby podjęła rzeczywiste działania, które będą dyscyplinować rozgłośnie radiowe, żeby faktycznie wypełniały ten procent. Dlaczego mam wątpliwości czy tak się dzieje, czy wypełniają? Ponieważ jednocześnie mamy publikowane informacje na temat tego, które piosenki, które utwory są najczęściej grane. Związek Producentów Audio-Video na swojej stronie publikuje co tydzień, co miesiąc, również raz na rok, jakie były najczęściej grane utwory w rozgłośniach radiowych i zazwyczaj jest to grubo poniżej 30%. Także rzeczywistość jest nieco inna od tego chyba co jest deklarowane i niestety Krajowa Rada Radiofonii nie umie albo nie chce, albo nie ma jak tego zweryfikować. To jest rzeczywiście bardzo przygnębiające. Ja bym jednak chciała skłonić Krajową Radę Radiofonii do wypełniania swoich konstytucyjnych działań w sposób jednak nieco bardziej rzeczywisty niż fasadowy.
Krajowy Instytut Mediów opracował nowe badania słuchalności radia. Jakie pierwsze wnioski?
To jest pierwszy etap. Rozumiem, że budowa całościowego panelu przez Krajowy Instytut Mediów trwa i że takie wyniki całkowicie miarodajne będziemy mieli w najbliższym czasie, chyba do czerwca ma być zakończona budowa całości, całego możliwego mechanizmu badania rynku. To jest bardzo potrzebne, ponieważ dla odmiany te badania, które do tej pory znamy, tzw. Radio Track, to jest oczywiście też żartobliwe badania prowadzone na zlecenie przez cztery największe stacje komercyjne i na zlecenie sondażowni telefonicznej firmy Kantar. Także to jest zupełnie niepoważne. Do tej pory Polska nie ma poważnych badań rozgłośni radiowych, tego jak radia są słuchane. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni będziemy mieli kolejne wyniki tego, co przygotował Krajowy Instytut Mediów. To jest miarodajne.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.