Zakończył się proces ws. podpalenia mieszkania, w którym zginęły cztery osoby
W środę przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu mowy końcowe w tym procesie wygłosili prokurator i obrońcy oskarżonych. Sąd odroczył wydanie wyroku do 27 kwietnia.
Do pożaru mieszkania przy ul. Wincentego we Wrocławiu doszło w lutym 2007 r. Zginęły w nim cztery osoby - kobieta, mężczyzna i dwójka ich dorosłych synów. Początkowo ustalono, że ogień w mieszkaniu mógł pojawić się w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej lub zaproszenia przez któregoś z domowników. Kilka lat później śledczy, przy okazji innych postępowań, w tym jednego dotyczącego zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami, powrócili do sprawy. Ustalono, że drzwi mieszkania zostały oblane benzyną i podpalone.
Według prokuratury, Andrzej A. wspólnie z Tomaszem M. polecił Damianowi N. i niepełnoletniemu wówczas Jackowi D. podpalenie lokalu w wielorodzinnej kamienicy, w którym mieszkała rodzina Ż. Zastraszenie braci Ż. zlecić miał z kolei nieżyjący już Stanisław P., który wszedł z nimi w konflikt.
Prokuratura twierdzi, że czterech mężczyzny oskarżonych w tej sprawie należało do zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował Andrzej A. Grupa miała zajmować się m.in. obrotem heroiną.
W środę prokurator wniósł o kary dożywocia dla Tomasza M. i po 25 lat więzienia dla pozostały oskarżonych. D. i N. przyznali się w śledztwie do podpalenia drzwi mieszkania. Z kolei M. i A. nie przyznali się do zlecenia tego czynu; przyznali się jedynie do handlu narkotykami.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.