Koszykarze Śląska pokonani w Lublinie

Śląsk do spotkania w Lublinie podchodził bez większej presji, gdyż po ostatnim spotkaniu zespół już dokładnie znał swój dalszy los. Wygrana z HydroTruckiem Radom sprawiła, iż WKS zapewnił już sobie piąte miejsce na koniec fazy zasadniczej Energa Basket Ligi. Przed ostatnią kolejką znany był także przeciwnik wrocławian w play-offach, gdyż czwarte miejsce miał już zapewnione już Zastal Zielona Góra.

Ponieważ wynik starcia w Lublinie nie miał większego znaczenia dla przyjezdnych, mecz był okazją do eksperymentów zarówno taktycznych, jak i personalnych. Sztab szkoleniowy Śląska postanowił dać odpocząć wszystkim podstawowym graczom. Do Lublina brązowi medaliści poprzedniego sezonu pojechali w krajowym składzie, złożonym głównie z graczy drużyny rezerw. Wyjściowa piątka wrocławian mogła szokować, bo mecz zaczęli: Kacper Gordon, Jan Wójcik, Szymon Walski, Miłosz Góreńczyk i Sebastian Bożenko. Zespół prowadził asystent trenera Andreja Urlepa - Robert Skibniewski. 

Wrocławska młodzież, ambitnie dotrzymywała kroku gospodarzom w pierwszej kwarcie, po której było 19:17 dla przyjezdnych. Dwie kolejne odsłony należały jednak do koszykarzy Startu, którzy wypracowali sobie ponad 20-punktową przewagę. Śląsk w ostatniej części meczu zdołał tylko nieznacznie zmniejszyć straty. 

Wrocławscy koszykarze ćwierćfinałową rywalizację play-off z Zastalem rozpoczną już w najbliższą sobotę. 

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin - Śląsk Wrocław 85:67 (17:19, 25:9, 22:13, 21:26)

Start Lublin: Michaelyn Scott 19, Cleveland Melvin 19, Mateusz Kostrzewski 14, Elijah Wilson 12, Andre Walker 12, Bartosz Ciechociński 5, Damian Jeszke 2, Mikołaj Stopierzyński 2, Roman Szymański 0, Bartłomiej Pelczar 0, Michał Grzesiak 0, Wiktor Kępka 0.

Śląsk Wrocław: Aleksander Leńczuk 16, Jan Wójcik 15, Kacper Gordon 15, Szymon Walski 12, Miłosz Góreńczyk 6, Sebastian Bożenko 3, Bartosz Jadaś 0.