Kolejna przeszkoda pokonana. Wrocławianin już w 1/8 finału
Podopieczny trenera Craiga Boyntona po raz trzeci rywalizuje w Monte Carlo. Do trzeciej rundy udało mu się dotrzeć pierwszy raz.
Zwycięstwa na "mączce" w Monte Carlo nie przychodzą mu jednak łatwo. Swój pierwszy w tym sezonie turniej na nawierzchni ziemnej zaczął od wygranej 7:5, 6:4 z Boliwijczykiem Hugo Dellienem, który w światowym rankingu plasuje się na 92. miejscu.
45. w tym zestawieniu Martinez sprawił zajmującemu 14. miejsce Polakowi jeszcze więcej problemów, choć początek Hurkacz miał bardzo dobry. Punkty przy swoim serwisie zdobywał łatwo, a w szóstym gemie w końcu przełamał rywala i nieco później cieszył się z wygranego seta.
Druga partia długo przebiegała podobnie. W siódmym gemie Hurkacz zmarnował dwie okazje do breaka, ale wydawało się, że jego zwycięstwo to kwestia czasu. Jednak w dziesiątym gemie serwis go zawiódł. Martinez go przełamał i wyrównał stan meczu.
Polak szybko się otrząsnął. Decydującego seta zaczął od przełamania i już do końca utrzymał przewagę. Co prawda dwukrotnie musiał później bronić break pointa, ale z opresji wychodził i po dwóch godzinach i 12 minutach mógł się cieszyć z awansu.
25-letni Hurkacz zaserwował 11 asów i nie popełnił żadnego podwójnego błędu. Martinez zanotował jednego asa i dwa podwójne błędy.
Następnym rywalem Polaka będzie inny reprezentant Hiszpanii Albert Ramos-Vinolas. Z doświadczonym, 34-letnim graczem wrocławianin zmierzy się po raz pierwszy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.