Żwirownia pod oknami mieszkańców jednak powstanie?
- To ostatni moment dla mieszkańców by wyrazić swój sprzeciw - mówi Krystyna Kietla sołtys Jurcza.
- Jesteśmy przeciwni, nie zgadzamy się na piaskownię. Obawiamy się natężenia ruchu, nie mamy dróg dobrych, ani pobocza, nie mamy przejścia dla pieszych. Z tego co czytałam to będzie 400 czy 800 kursów dziennie wywożenia piasku, to bardzo duża liczba samochodów.
Burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła informuje, że w sprawie inwestycji odbyło się już spotkanie z mieszkańcami, dlatego też odwiedzać Jurcza nie zamierza, liczy natomiast na to, że mieszkańcy do 19 kwietnia w ramach konsultacji społecznych podzielą się swoimi uwagami do planowanej inwestycji.
- Mieszkańcy mieli okazję spotkać się z inwestorem, rozmawialiśmy o tym przedsięwzięciu. Uważam, że to spotkanie było bardziej polityczne niż merytoryczne. My jesteśmy na etapie procedowania, jeżeli jakiś merytorycznych argumentów nie będzie wydamy decyzję środowiskową i później wszystkie działania jakby nie zależą od nas.
Mieszkańcy obawiają się hałasu, pyłu i natężenia ruchu. Inwestor, który zamierza eksploatować pokłady żwiru w Jurczu zapewnił na antenie Radia Wrocław, że chętnie spotka się z mieszkańcami i raz jeszcze przedstawi projekt inwestycji. Firma uspokaja, że wydobycie będzie prowadzone kilometr od zabudowań, a przy samej miejscowości Jurcz powstanie bariera wygłuszająca w postaci nasadzeń.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.