12. rocznica katastrofy smoleńskiej. Nie we wszystkich miastach zawyją syreny
Prezydent Wrocławia zwrócił się do wojewody dolnośląskiego o odwołanie alarmu, ale jak informował w sobotę przed południem Grzegorz Rajter, magistrat nie dostał odpowiedzi na ten apel.
Prezydent w piśmie do wojewody argumentował, że we Wrocławiu jest około 100 tysięcy wojennych uchodźców z Ukrainy, którym syreny alarmowe jednoznacznie kojarzą się z zagrożeniem. Zdaniem gospodarza miasta 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej można uczcić składając kwiaty.
W sobotę wieczorem biuro prasowe Urzędu Miejskiego poinformowało, że Wrocław nie włączy w niedzielę syren ponieważ Urząd Wojewódzki nie dopełnił obowiązku dostarczenia informacji o próbnym alarmie na 24h przed uruchomieniem syren. Jak tłumaczy magistrat, pismo zostało dostarczone w sobotę o godz. 09:47. Do tego urzędnicy informują, że miejski system alarmowania jest sprawdzany i weryfikowany na bieżąco.
Oświadczenie opublikowane przez biuro prasowe Urzędu Miejskiego:
"Odpowiedź Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego Wrocławia na pismo od Wojewody o przeprowadzeniu na terenie województwa dolnośląskiego i miasta Wrocławia treningu systemu wczesnego ostrzegania (syg. DOLIZK_ZK 540 -1/2022(1) z dnia 08.04.2022 roku): Informujemy, że na mocy przepisów (Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 7 stycznia 2013 r. w sprawie systemów wykrywania skażeń i powiadamiania o ich wystąpieniu oraz właściwości organów w tych ), podjęcie takich czynności możliwe jest po ogłoszeniu w środkach masowego przekazu 24 godz. przed planowanym testem. W związku z tym nie jesteśmy w stanie spełnić tego wymogu. Pismo otrzymaliśmy o godz. 09:47, a przełożonych poinformowano niezwłocznie. Nasz system alarmowania jest sprawdzany i weryfikowany na bieżąco"
Niektórzy prezydenci polskich miast, m.in. Świdnicy, Jeleniej Góry i Wałbrzycha już wcześniej zdecydowali, że mimo polecania wojewodów w niedzielę syren nie będą włączać. - Nie będziemy testować naszych syren alarmowych - informuje Roman Szełemej. W uzasadnieniu swojej decyzji prezydent Wałbrzycha, podobnie jak wrocławski magistrat, wskazał, że o zarządzeniu wojewody w tej sprawie został poinformowany za późno, w tym przypadku w sobotę o godzinie 9:53. Jak wskazuje w komunikacie - nie było więc możliwości poinformowania mieszkańców 24h przed, że taki test będzie realizowany. Równocześnie prezydent Wałbrzycha liczy, że polecenie włączenia syren w całym kraju zostanie cofnięte z uwagi na obywateli Ukrainy, którzy znaleźli w Polsce schronienie przed wojną. Włodarz miasta dodał, że system w Wałbrzychu jest regularnie sprawdzany i w gotowości, a rocznicę tragedii smoleńskiej należy uczcić w ciszy, skupieniu i z godnością.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.