Mieszkańcy górskich kurortów przeciwni budowie dużych ośrodków turystycznych
Trwa presja branży budowlanej na górskie kurorty. Zyski z budowy apartamentów są większe niż z mieszkań w miastach, więc nowe obiekty powstają w Karpaczu czy Szklarskiej Porębie. Jednak w Świeradowie Zdroju duże inwestycje powstają jedynie w okolicy kolei linowej na Stóg Izerski i wieży widokowej, czyli najważniejszych atrakcji. Gminie udało się zatrzymać ten proces. Hotelarz i były burmistrz Wojciech Kudera mówi, że samorząd ma narzędzia do zmniejszania opłacalności inwestycji, na przykład poprzez zmianę zapisów prawa przestrzennego, które obniżają zyski z metra kwadratowego gruntu obniżając liczbę możliwych do wybudowania pięter:
Mieszkańcy takich miejscowości jak Przesieka czy Zachełmie próbują ich bronić przed zabudową nowoczesnymi, dużymi ośrodkami turystycznymi:
Samorządowcy z karkonoskich gmin odpowiadają, że chcą zatrzymać dalszą zabudowę, jednak to, co zostało uzgodnione do tej pory nie jest możliwe do zatrzymania. gminy musiałyby bowiem wypłacać inwestorom duże odszkodowania.
Aleksandra Glińska z Przesieki mówi, że budowa nowych obiektów turystycznych to broń obosieczna, która może przyciągnąć turystów, ale może ich też zniechęcić:
Burmistrz Artur Zych mówi, że miasto dziś może traci, ale zachowuje swój niepowtarzalny charakter jednego z najstarszych grodów w Polsce, położonego między dwoma rezerwatami i władze chcą by Wleń na tym zarabiał, a nie zamienił się w wielki turystyczny plac rozrywki:
Miejscowości, w których przybyło szybko miejsc noclegowych równie szybko się wyludniają. Mieszkańcy nie chcą płacić wygórowanych stawek za usługi komunalne ani stać w korkach czy kolejkach w sklepach.
Samorządy jednak często za sukces uznają wybudowanie kolejnych miejsc noclegowych, bo one, choć pogarszają warunki życia mieszkańcom, przynoszą pieniądze do budżetów.
POSŁUCHAJ CAŁEJ RELACJI:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.