Tłumy w legnickiej noclegowni, ale bezdomni nie chcą się wynieść. Dlaczego?
Choć powinni być pod stałą opieką pielęgniarek lub opiekunek - żyją w noclegowni. Legniccy bezdomni nie chcą przenosić się do ośrodków opieki społecznej, bo uważają, że wówczas zmniejszają swoje szanse na uzyskanie mieszkania komunalnego. -To szkodliwy stereotyp, tłumaczy szefowa ośrodka, Agnieszka Chrobak.
-Kojarzy się to często z tym, że jak już te osoby trafią do domu pomocy społecznej, to już stamtąd nie wyjdą, że to już właściwie tylko wiąże się z ich pobytem i śmiercią. My nie mamy takiej możliwości, żeby dana osobę przekierować do domu pomocy społecznej, jeśli ona nie wyrazi na to swojej woli.
W praktyce nawet osoby, które - ze względu na stan zdrowia - powinny trafić do ośrodków pomocy społecznej, nie zgadzają się na przeprowadzkę. -Bo to odbiera szansę na niezależność - tłumaczy Marian, jeden z podopiecznych. -W ZGM-ie o mieszkanie się staram. Obecnie mija siedem lat i jestem tam trzysta któryś na liście. Kolega miał mnie wziąć do mieszkania, ale mnie wykręcił, no i niestety... dalej czekam.
W legnickiej noclegowni brakuje miejsc: przy 54 łóżkach codziennie nocuje tam ponad sto osób. Pod tym samym dachem działa też dom samotnej matki, w którym podopieczne z maluchami również nocują na dostawkach w korytarzu. Na szczęście trwa budowa nowego budynku - ma on zostać oddany do użytku pod koniec roku.
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.