Zamek Grodziec. Czas pandemii wykorzystali na remonty
Administratorzy odnowili średniowieczne palatium od strony dziedzińca.
Opiekunom udało się odrestaurować część warowni. - Udało nam się odtworzyć dawne przejście do górnej części zamku - wyjaśnia kasztelan Piotr Janczyszyn.
- Od drugiej wojny światowej nie było możliwości wchodzenia na ten łącznik, który łączy korytarze obronne z górnym hallem zamku (ale jest też tam dojście do kaplicy zamkowej). Na szczęście udało się. Niebawem turyści będą mogli tędy dostać się bezpiecznie na korytarze obronne. Dwanaście schodków.
- Najważniejszą inwestycją jest budowa schodów, które zostały spalone przez Rosjan, kiedy opuszczali zamek. My te schody odbudowujemy. Będą prowadziły do przestrzeni, która do tej pory była dla turystów niedostępna. Ja tam też nigdy nie byłam. - tłumaczy Karolina Bardowska, wójt Zagrodna.
Schodami teoretycznie już da się wejść do tajemniczej komnaty rycerskiej. Przejście zostanie udostępnione zwiedzającym dopiero po zakonserwowaniu kamiennych ścian. Ma to nastąpić pod koniec kwietnia.
Kamienny taras nad głównym wejściem do gmachu jest już zabezpieczony przed wodą i wyposażony w barierki zabezpieczające turystów.
Kasztelan Zamku przyznaje, że warownia wzniesiona na szczycie wygasłego wulkanu od trzech tygodni cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem turystów. Dolnoślązacy, szczególnie w weekendy, chętnie prezentują ją swoim gościom - kobietom i dzieciom z Ukrainy.
fot. K. Wojtas
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.