Wiceprezes KGHM: Myślę, że do końca roku zapadnie decyzja o budowie kopalni niklu w Kanadzie

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2022-03-29 10:02 | Zmodyfikowano: 2022-03-29 10:03
Wiceprezes KGHM: Myślę, że do końca roku zapadnie decyzja o budowie kopalni niklu w Kanadzie - kghm.com
kghm.com

Czy KGHM zyskuje na wojnie za naszą wschodnią granicą, traci, czy to kompletnie bez znaczenia?

Nie chciałbym stawiać tak tej sprawy. My nie podchodzi do tego, ani czy zyskujemy, ani czy tracimy. My cały czas szacujemy ryzyka, szacujemy rozwój sytuacji gospodarczej, ekonomicznej na świecie. Oczywiście jesteśmy tak samo jak cała gospodarska europejska zagrożeni brakami dostaw gazu, ropy naftowej czy innych surowców, chociażby stali oraz analizujemy np. wpływ embarga, które może być nałożone na handel z Rosją przez Unię Europejską. Dlatego przygotowujemy się do tego bardzo dobrze. Natomiast patrząc z drugiej strony to rzeczywiście wojna na Ukrainie wywołała reakcje na świecie, która spowodowała wzrost cen niektórych metali, również innych surowców, chociażby ropy naftowy. Natomiast w przypadku metali nie był to jakiś wzrost znaczący, za wyjątkiem jednego metalu - niklu. Ale to jest sytuacja dosyć szczególna, tam notowania tego metalu zostały zawieszone na londyńskiej giełdzie.

Czy nikiel to jest ten obszar, który oprócz miedzi może być dużym źródłem zysku dla spółki? Wiemy, że to Rosjanie w dużym stopni zapewniali właśnie nikiel dla całej gospodarki światowej. Czy tutaj KGHM widzi szansę dla siebie?

Niestety nie dysponujemy działającą kopalnią niklu. Natomiast posiadamy złoże miedziowo-niklowe.

W Kanadzie, prawda?

Zlokalizowane w Kanadzie. Tak jest. Przy którym już pracujemy od kilku lat robiąc badania geologiczne i przygotowanie do budowy kopalni. Dysponujemy wszelkimi niezbędnymi zezwoleniami, również środowiskowymi, energetycznymi itd. Także myślę, że w przeciągu najbliższych miesięcy zapadnie decyzja o budowie kopalni. Jest to bardzo duża inwestycja, wieloletnia, która też nie daje produkcji od razu. Te osoby, które znają przemysł ciężki, to wiedzą, że budowa kopalni to jest kilka lat. Ale chcemy podjęć te działanie, bo uważam, że w tym okresie nadal ceny surowców będą na świecie atrakcyjne i mówiąc kolokwialnie opłaca się budować kopalnie niklu i miedzi.

Powiedział pan o kilku miesiącach. Czyli rozumiem, że jest szansa, że ogłosicie decyzję w tej sprawie jeszcze w tym roku kalendarzowym?

Tak jest.

To już jest konkret. Przeczytałem ostatnio, że 160 kilogramów miedzi potrzebuje średnio jeden samochód elektryczny. To działa na wyobraźnie. Przemysł motoryzacyjny to też jest ta dziedzina, który pomoże wam rozwijać biznes?

Oczywiście. Motoryzacja, czy elektromobilność jest ważnym filarem popytu na miedź. Ale też wiele innych metali, prawda. Natomiast dla nas nadal największym odbiorcą jest branża energetyczna, czyli produkcja kabli, przewodów, tych kabli też wysokich napięć,  kabli podmorskich i tutaj ten zwrot, który następuje w europejskiej, światowej gospodarce, przejście na zieloną energię, napędza również popyt na miedź. Dlatego, że miedź jest składnikiem i generatorów, i kabli, i przewodów, i wszystkich innych elementów potrzebnych do, można tak powiedzieć, elektryfikacji gospodarki.

A czy KGHM będzie współpracować przy produkcji polskiego elektryka Izera?

Nie mamy takich planów. Nie podejmowaliśmy tych rozmów.

Na pewno KGHM mocno stawia na odnawialne źródła energii. Czy jakieś projekty wiatrowe, czy fotowoltaiczne już niebawem ujrzą światło dzienne? Jeżeli tak, to w jakich lokalizacjach? 

Szanowni państwo, my budujemy w takim tempie, w jakim możliwa jest realizacja projektów związana z uzyskiwaniem wszelkich niezbędnych pozwoleń, zgód i licencji na działanie. Także budujemy kilka obiektów energetycznych na własnych terenach. Tutaj na terenie, powiedziałbym Zagłębia legnicko-lubińsko-głogowskiego. Natomiast oczywiście rozważamy szereg obiektów akwizycyjnych, tzn. możliwości odkupienia takich projektów na różnych fazach ich budowy. Natomiast te projekty jeszcze nie znalazły swojej finalizacji. My też nie chcemy kupować po jakiejkolwiek cenie. Chcemy, żeby takie inwestycje były dla KGHM-u opłacalne. Dlatego musimy uważać na to, żeby, kolokwialnie mówiąc, nie przepłacić.

Czy Zanam, czyli jedna ze spółek KGHM, która miała zamrozić współpracę z Rosjanami, policzyła już straty?

Zanam tak naprawdę rozbudowywał swoją obecność na terenie Rosji, zresztą nie tylko Rosji, bo zaczął eksportować maszyny podziemne do kilku krajów, również do Niemiec. Natomiast na terenie Rosji to były początki można powiedzieć. Kilka maszyn zostało sprzedanych i tam było zatrudnione 4 osoby w tej spółce. No spółka w tej chwili zawiesiła działalność, także nie ma to jakiegoś istotnego wpływu ani na Zanam, ani tym bardziej na KGHM.

A jak idzie realizacja projektu związanego z budową w naszym kraju małych modułowych reaktorów nuklearnych? Kiedy pierwszy zostanie oddany do użytku? I kiedy poznamy lokalizację?

To odpowiadając od końca. My planujemy, żeby uruchomić pierwszą, czy właściwie całość, bo to się całościowo uruchamia taką elektrownię złożoną z sześciu modułów, w roku 2029. Mamy rozpisany plan działania w tym kierunku. Mamy podpisaną umowę o wykonanie studium wykonalności. Podjęliśmy również formalną współpracę z Państwową Agencją Atomistyki, wymieniamy dokumentu, przygotowujemy opracowania, przygotowujemy różnego rodzaju studia, które są niezbędne do uzyskania zezwoleń. Natomiast nie przystępujemy jeszcze do postępowania lokalizacyjnego. Dlatego, że  Państwowa Agencja Atomistyki, w oparciu o technologię tych SMR-ów, z którą się w tej chwili zapoznaje, wskaże te warunki lokalizacyjne. To jest istotne, żeby nie powtarzać tego procesu. Wiemy jak wyglądały te wybory lokalizacji elektrowni w Polsce 30 lat temu. To była duża nerwowość, trudności itd. Nie chcemy wpaść w taką samą sytuację. Chcemy tutaj bardzo ściśle współpracując z regulacyjnym organem państwa polskiego przystąpić do tego procesu tak, żeby po prostu przeprowadzić go prawidłowo. Również w kontekście dialogu ze społecznościami, które będą znajdować się w pobliżu tych lokalizacji, tak żeby rzeczywiście mieć wszystkich interesariuszy po swojej stronie. Tutaj muszę dodać, że taka pierwsza reakcja na nasze działania ze strony i samorządów, i społeczności lokalnych, tutaj, z naszych okolic KGHM-u, była bardzo pozytywna. Można wręcz powiedzieć, że samorządy jak gdyby same zgłosiły się, że chcą lokalizacji na swoim terenie. My to oczywiście doceniamy. Natomiast najistotniejsze są te wymogi techniczne, te wymogi powiedziałbym geologiczne, sejsmiczne, technologiczne, podłączeniowe itd. Na komplet tych wymogów jeszcze czekamy. 

To jak mówimy o sejsmice, to zakładam, że Dolny Śląsk będzie na straconej pozycji.

Nie wiem tego. Nie potrafię tego dzisiaj powiedzieć. Te wymogi są bardzo szczególne. To nie znaczy, że każde dowolne drgnięcie, czy tąpnięcie na danym terenie, jakby wyklucza ten teren. Mówimy tutaj o zupełnie innej technologii, niż tych dużych reaktorów tzw. wielkiego atomu. Mały atom jest rzeczywiście mały. Jest zawarty w takiej bardzo silnej żelbetowej skorupie. Tam nie ma takich wymogów, że to musi być teren absolutnie neutralny sejsmicznie. Ważna jest charakterystyka sejsmiczna terenu, a nie to czy to całkowicie wolne od jakichkolwiek drgań skorupy. Dlatego, że chyba takich miejsc na świecie praktycznie nie ma.

Czyli wszystko jest jeszcze na stole. Półtora miesiąca temu to KGHM podpisał umowę w Waszyngtonie w sprawie rozpoczęcia prac nad wdrożeniem reaktorów, o których rozmawiamy, ale czy w kolejnych latach ta inwestycja będzie was jako spółkę zajmować, czy tym zajmie się już np. Orlen?

Nie. My będziemy prowadzić nasz projekt. Zakładam, że Orlen wspólnie z Synthosem będą prowadzić swój projekt. Jeżeli pojawią się jeszcze jakieś inne projekty, to pewnie każdy z nich będzie prowadzony równolegle. Chciałem tutaj zwrócić uwagę, że są to projekty wzajemnie wobec siebie komplementarne. Rozmawiamy z innymi dostawcami technologii, o innych mocach reaktorów. Oczywiście na koniec energia elektryczna wytworzona trafi do tej samej sieci, Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Ale charakterystyka tych różnych rodzajów elektrowni, siłowni jądrowych jest różna. Ta, która myśmy wybrali, jest charakterystyką stabilną, ale też dającą możliwości regulacyjne. Są to bloki energetyczne, które dają możliwości zwiększania, zmniejszania produkcji energii elektrycznej, więc tutaj rozpoczynamy też dialog z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi, jak można wykorzystać również te zdolności regulacyjne.

Czyli rozumiem, że w najbliższych latach to będzie wasze oczko w głowie, tak? To będzie jeden z priorytetów spółki?

Absolutnie tak. Natomiast nie zatrzymujemy innych działań, tych, które zawsze robiliśmy, czyli rozbudowa kopalni, modernizacja hut, wprowadzanie nowych technologii do hut, również odwierty i badania geologiczne nowych obszarów, które chcemy otworzyć. Być może również nowej kopalni, zupełnie zlokalizowanej gdzie indziej, na Pomorzu, wydobywającej sole potasowo-magnezowe. O tym też już mówiliśmy publicznie i te projekty też chcemy rozwijać. Natomiast kolejnym jeszcze, poza energetyką jądrową, dla nas bardzo ważnym obszarem jest morska energetyka wiatrowa. I tutaj również rozpoczęliśmy proces składania wniosków lokalizacyjnych, w tym tzw. nowym rozdaniu, czy obecnym rozdaniu koncesyjnym w Ministerstwie Infrastruktury. 

Posłuchaj całej rozmowy: 


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Ttt2022-04-02 16:08:34 z adresu IP: (77.254.xxx.xxx)
A wypalone prety uranowe-w castorach- to gdzie na 50tys lat odlozycie??