Dolnoślązacy szturmem biorą strzelnice
Wojskowe Komendy Uzupełnień oraz wojskowi rekruterzy w ostatnich dniach przeżywają prawdziwe zatrzęsienie, jeżeli chodzi o chętnych do wstąpienia w szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak powiedział w rozmowie z Radiem Wrocław dowódca 16 Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej pułkownik Artur Barański tylu chętnych jeszcze nie było.
- Jest wzrost zainteresowania, więcej telefonów do naszych rekruterów, więcej odwiedzin stron internetowych, pewnie przełoży się to również na wnioski do Wojskowych Komend Uzupełnień. Myślę że to ponad 50% więcej zainteresowania niż do tej pory.
Ogromny wzrost zainteresowania przeżywają jednak nie tylko wojskowi, ale także cywilne strzelnice i kursy na licencje na broń sportową.
- tłumaczył Paweł, właściciel jednej z wrocławskich strzelnic.
- Ruch na strzelnicy zwiększył się 3,4-krotnie. No są sytuacje, że kolejka trwa po godzinie, po dwie. Wcześniej tak nie było, teraz nie ma takiej sytuacji aby kolejki nie było, w porównaniu z tym samym okresem na przykład rok temu.
Dolnoślązacy szturmem biorą jednak nie tylko strzelnice, ale także demobil.
- tłumaczyła Monika Marczewska z Agencji Mienia Wojskowego.
- Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie jest wzmożona sprzedaż, przychodzą osoby i prywatne i przychodzą firmy, które kupują u nas towary i wysyłają to na Ukrainę.
W agencji sprzętu raczej nie zabraknie, jak jednak ustalił nasz reporter, w cywilnych sklepach z militariami wielu rzeczy już nie ma.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
cz. 1:
cz. 2:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.