Sutryk: Niczego nie brakuje. Feliks: Mógł być problem z komunikacją
- Według wstępnych szacunków we Wrocławiu pojawiło się od wybuchu wojny w Ukrainie kilkadziesiąt tysięcy obywateli tego kraju - podała na antenie Radia Wrocław szefowa WCRS Dorota Feliks:
Noclegowni już przybyło i będzie przybywać:
Gorąca dyskusja o brakującym wyżywieniu rozgorzała po wpisie na stronie Miasta Wroclove w mediach społecznościowych. W niedzielę wieczorem pojawił się apel do mieszkańców o dostarczenie kanapek do punktu na Dworcu Głównym, gdzie gromadzą się uchodźcy. Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk zapewniał, że niczego nie brakuje. Dziś jednak szefowa wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego przyznała, że przez moment mógł być problem z komunikacją.
Dorota Feliks podkreślała, że nie chodziło jedynie o kanapki:
Szefowa WCRS zaznacza, że słodycze od mieszkańców na pewno mogą sprawić przyjemność najmłodszym uchodźcom trafiającym do punktu recepcyjnego na wrocławskim dworcu.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.