Osłabione wrocławianki nie dały rady mistrzyniom kraju
Mistrzynie Polski świetnie rozpoczęły mecz i pierwszą kwartę wygrały różnicą aż 18 punktów. Trener Ślęzy Arkadiusz Rusin ocenił, że ta część spotkania pokazała, jaka jest w tej chwili różnica między zespołami.
- Pierwsza kwarta pokazała, jaki potencjał ma Arka, a jakim ja dysponuję w tym momencie. Kiedy zespół z Gdyni zaczął mocniej rotować, próbowaliśmy wrócić do poprawnej gry, ale nie starczyło nam siły, aby dłużej powalczyć – dodał.
20 punktów oraz 10 zbiórek dla zespołu z Pomorza zanotowała Megan Gustafson. W zespole z Dolnego Śląska najskuteczniejsza była Patricia Bright - 19 punktów.
Ślęza cały mecz musiała radzić sobie w zaledwie siedmioosobowym składzie. Trener Rusin wyjaśnił skąd taka sytuacja.
- Cały czas mamy problemy kadrowe. Fekete wróciła po trzech miesiącach, rozgrała trzy mecze i znowu nie może trenować. Przyjechała Włoszka, potrenowała z zespołem trzy razy i złapała COVID-19, a później zaczęło ją boleć kolano. Nie wiem, czy koronawirus może uszkodzić kolano... Mamy ograniczoną rotację i zespół zaczyna być już sfrustrowany, bo ogrywamy sezon w sześć, siedem zawodniczek. To tak w kwestii wyjaśnienia, dlaczego zagrało tylko siedem zawodniczek – tłumaczył szkoleniowiec Ślęzy.
W tabeli ekstraklasy Arka jest w tej chwili na trzecim miejscu i ma trzy punkty straty do prowadzącego BC Polkowice. Ślęza spadła na szóstą pozycję.
Ślęza Wrocław – VBW Arka Gdynia 57:78 (9:27, 16:19, 14:13, 18:19)
Ślęza Wrocław: Patricia Bright 19, Anna Jakubiuk 12, Karolina Stefańczyk 9, Julia Drop 8, Monika Jasnowska 5, Wiktoria Kuczyńska 2, Magdalena Szajtauer 2;
Arka Gdynia: Megan Gustafson 20, Morgan Bertsch 13, Magdalena Szymkiewicz 10, Alice Kunek 10, Pinelopi Pavlopoulou 9, Ana-Marija Begic 4, Agata Dobrowolska 4, Marissa Kastanek 3, Julia Bazan 3, Justyna Rudzka 2, Kamila Borkowska 0, Kamila Podgórna 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.