Śmierć w okolicach Polkowic
Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 50-letniej kobiety, której ciało znaleziono w lesie koło Polkowic. Denatka była częściowo naga, najprawdopodobniej zmarła z wyziębienia.
Na zwłoki nieopodal wsi Naroczyce obok Rudnej natknął się leśniczy. To on powiadomił policję.
Jeden z funkcjonariuszy jeszcze przed przejęciem śledztwa przez prokuraturę przyznał, że znalezione kobieta była częściowo rozebrana. Wstępna opinia lekarza mówi o śmierci z wychłodzenia.
Jedna z hipotez przyjętych w śledztwie zakłada, że kilka - kilkanaście godzin wcześniej kobieta spotkała się w lesie z jakimś mężczyzną. Ślady wskazują na to, że wspólnie pili alkohol.
Później mogło dojść do zbliżenia. Jak to się stało, że kobieta została sama na mrozie?
Kim był jej partner? Odpowiedzi na te pytania szukają prokuratorzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.