Strzegom: Fort Gaj jest już gotowy. Otwarcie w majówkę
- Domykamy ostatnie formalności - mówi Zbigniew Suchyta, burmistrz Strzegomia.
Na terenie fortu pojawiły się także toalety. A uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej zbudowali hoteliki dla ptaków i owadów. Oficjalne otwarcie jest planowane na majówkę. Rozpocznie się z przytupem, wspólnym grillowaniem. Czy w przyszłości będą organizowane i winobrania?
Fot. strzegom.pl/I etap modernizacji Fortu Gaj
"Fort Gaj" wbrew swojej przyjętej nazwie nie ma związków z historią pruskich umocnień obronnych. Jak podają historycy ze Świdnickiego Portalu Historycznego - określenie jest mylące. Jak wskazują władze Strzegomia - najprawdopodobniej wywodzi się od działalności harcerzy, którzy stacjonowali na Górze Szubienicznej. Tak miała się pojawić nazwa, która zwyczajowo się przyjęła. Tymczasem w przeszłości, oprócz szubienicy, na górze znajdowały się również młyny garbarskie z wiatrakiem holenderskim i dom mieszkalny dla młynarzy. Zdaniem świdnickich historyków - prawdopodobnym źródłem nazwy "Fort Gaj" może być błędne odczytanie informacji na starych mapach Strzegomia. Jedna z nich ukazuje zarys budynku opisany jako prochownia. Za sprawą skrótu myślowego, w przeszłości wydedukowano, że istnienie prochowni wiąże się również z koniecznością istnienia niedaleko młyna prochowego, a z braku innych źródeł historycznych - przesłanki przyjęto za pewnik. Tymczasem ruiny wiatraka holenderskiego oraz dawnych zabudowań na szczycie idealnie uwiarygadniały przypuszczenia o forcie obronnym.
Nazwa jest używana do dziś. Jak powiedział Radiu Wrocław burmistrz Strzegomia - nazwa nie będzie zmieniana, bo tak się zakorzeniła w świadomości strzegomian, że zmiana na niewiele by się zdała.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.