Czy karkonoskie starostwo złamało prawo? Awantura o prywatne autobusy

Piotr Słowiński, MC | Utworzono: 2022-02-01 15:09 | Zmodyfikowano: 2022-02-01 15:12
Czy karkonoskie starostwo złamało prawo? Awantura o prywatne autobusy  - fot. zdjęcie ilustracyjne Gabriela Stefanowicz
fot. zdjęcie ilustracyjne Gabriela Stefanowicz

Miało ono zlecić prywatnej firmie - PKS Jelenia Góra przewozy lokalne z rządowego programu przeciw wykluczeniu komunikacyjnemu. -Odbyło się to bez publicznego przetargu czy nawet konkursu, mówi jeden z przewoźników, Tadeusz Kalupa z Karpacza:

Starosta karkonoski Krzysztof Wiśniewski zapewnia, że wszystko odbyło się i odbywa zgodnie z prawem:

Komunikacja karkonoska działa dokładnie rok. Pasażerowie zgłaszają problemy z autobusami, które odjeżdżają niekiedy zbyt szybko z przystanków, przed oficjalnym czasem odjazdu, albo się nie zatrzymują. Jednak takie przypadki, jak zapewnia starosta, są wyłapywane i wdrażane są procedury mające uchronić przed takimi błędami w przyszłości.

Posłuchaj całego programu:

 


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Bus 2022-02-01 22:18:52 z adresu IP: (185.230.xxx.xxx)
Pan Starosta nie ma pojęcia jak naprawdę dziala ta komunikacja.
~Duch Gór2022-02-01 15:45:58 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Cytat "wdrażane są procedury mające uchronić przed takimi błędami w przyszłości" wdrażają od roku a prawda jest taka że nigdy nie wiadomo czy autobus przyjedzie na wioskę bo kierowca potrafi zawrócić wcześniej jak nie ma pasażerów i wrócić do Jeleniej Góry. Kiedyś kierowca powiedział mi że mam szczęście ponieważ w dyspozytorni losowali do której wsi pojedzie autobus bo nie było czym jechać i akuratnie padło na moją. W PKS Jelenia Góra nie ma ani JEDNEGO nowego wozu. Same stare graty którymi strach jeździć. Nawet z Czech już zwożą złom. Inna sprawa to rozkłady jazdy. Na 6 czy na 7 do pracy nie dojedziemy. Jakieś sensowne kursy są tylko na trasach Karpacz, Kowary i Szklarska. Reszta wypada bardzo słabo.